Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa Europy w Lekkiej Atletyce: Ziółkowski, Glanc i Jagaciak jadą bronić Superligi

Radosław Patroniak
Żaneta Glanc i Szymon Ziółkowskie nie tylko razem trenują na stadionie AZS Poznań, ale czasami również wspólnie odwiedzają uczniów poznańskich szkół
Żaneta Glanc i Szymon Ziółkowskie nie tylko razem trenują na stadionie AZS Poznań, ale czasami również wspólnie odwiedzają uczniów poznańskich szkół Fot. Sławomir Seidler
W sobotę i niedzielę w Gateshead w Wielkiej Brytanii odbędą się Drużynowe Mistrzostwa Europy w Lekkiej Atletyce. W zawodach Superligi wystąpi zarówno męska, jak i żeńska reprezentacja. W składzie biało-czerwonych jest ośmioro Wielkopolan.

W rzucie dyskiem wystartuje Żaneta Glanc (AZS Poznań), w trójskoku - Anna Jagaciak (Juvenia Puszczykowo), w sztafecie 4x100 m - Martyna Opoń (AZS Poznań), 4x400 m - Patrycja Wyciszkiewicz (Olimpia Poznań), a w meskiej sztafecie 4x100 m - Artuz Zaczek, Robert Kubaczyk (obaj AZS Poznań), Kamil Masztak (Grunwald Poznań) i Grzegorz Zimniewicz (Achilles Leszno).

- Celem obu reprezentacji jest utrzymanie się w Superlidze. Mocniejsza wydaje się ekipa mężczyzn, ale i panie mogą sprawić niespodziankę. W 12-zespołowej stawce stać nas na miejsca 4-7. Dla większości kadrowiczów to kolejna okazja do wypełnienia minimum na sierpniowe MŚ w Moskwie. Oczywiście jest grupa zawodników, którzy problem mają już z głowy, ale to nie znaczy, że DME potraktują ulgowo - tłumaczył Jerzy Sudoł, trener-koordynator WZLA.

W Gateshead o zwycięstwo może bić się jego podopieczna, Żaneta Glanc.
- Na Diamentowej Lidze w Doha Żaneta rzuciła 62,78 m. Z tym wynikiem w Moskwie może liczyć na ścisły finał. Ma 30 lat i chce jeszcze zawojować igrzyska w Rio de Janeiro. Śmiejemy się jednak, że w latach igrzysk Żaneta nie jest w optymalnej formie, czyli w tym roku powinna rzucać daleko, tak jak dwa lata temu. Najważniejsze, by nie przyplątała się jej żadna kontuzja - dodał Sudoł.

Z tą ostatnią już ponad miesiąc walczy utalentowana młociarka AZS Poznań, Joanna Fiodorow. - Podczas konsultacji w klinice Rehasport wykryto u niej zakrzepicę żył głębokich, czyli taką samą chorobę jak swego czasuu Kamili Skolimowskiej. Ostateczna diagnoza będzie na początku lipca, ale Asia musi się liczyć nawet z zakończeniem kariery - przyznał szef pionu konkurencji rzutowych w PZLA.

Podczas MŚ w Moskwie duże nadzieje będziemy wiązać z chodziarzem Łukaszem Nowakiem (AZS Poznań), bo to on legitymuje się najlepszym czasem z Polaków w chodzie na 50 km.

- Mamy nadzieję, że Łukasz w tym roku "wypali". Jeśli nie będzie miał problemów z ostrzeżeniami, to na pewno śmiało go można zaliczyć do faworytów jego koronnej konkurencji - stwierdził Sudoł.

Trudno sobie wyobrazić, by w stolicy Rosji zabrakło też mistrza olimpijskiego i świata, młociarza Szymona Ziółkowskiego (AZS Poznań), choć jemu do minimum wciąż brakuje 21 cm. Prezes PZLA, Jerzy Skucha, już teraz jednak praktycznie rozwiał wątpliwości, czy ,,Szymek" znajdzie się w samolocie do Moskwy.

- Ziółkowski wprawdzie nie ma jeszcze wskaźnika, ale spełnia nasze warunki. Za dobry jest, by nie pojechał, ale ja żadnych deklaracji nie składam, bo decyduje zarząd- zauważył Skucha, który wśród poważnych kandydatur do medalu na MŚ wymienił obok poznaniaka: podopiecznego Czesława Cybulskiego, młociarza Pawła Fajdka (Agros Zamość), młociarkę Anitę Włodarczyk (Skra Warszawa) oraz dyskobola Piotra Małachowskiego (Śląsk Wrocław).

- Właśnie obserwuję trening Szymona i widzę, że młot się go słucha. Jak dla mnie nawet bez tego minimum będzie w Moskwie blisko podium - zakończył Sudoł.

Sam Ziółkowski nie dramatyzuje, że nie rzucił ponad 79 m.
- Mam nadzieję, że w końcu złamię tę granicę i zapewnię sobie udział w MŚ. Wszystko wychodzi dobrze. Rzuty treningowe wyglądają nieźle, ale jeszcze nie przekłada się to na wynik na zawodach - mówił jedyny mistrz olimpijski z Wielkopolski.
To nadal do niego należy rekord Polski - 83,38. - Czy jeszcze to pamiętam? Mam słabą pamięć. Kończę niedługo 37 lat. Dawno to było... Taką ósemkę z przodu w tym roku chętnie bym jednak przyjął. I to jak najszybciej. Wtedy człowiek znacznie lepiej się czuje. Przy okazji miałbym rekord Polski weteranów - żartował zawodnik AZS Poznań.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski