Czytaj także: Jedynka Mróz Kórnik wróciła z MP z workiem medali
W sumie kolarki z obu wielkopolskich klubów zdobyły 9 medali, w tym pięć złotych, dwa srebrne i trzy brązowe.
Najpierw powiedzmy o sukcesach Tarnovii. Julita Jagodzińska iAleksandra Tołomanow rozpoczęły starty w Pruszkowie od mocnego uderzenia, czyli od zdobycia złota w sprincie drużynowym. W drugim dniu Jagodzińska dołożyła brąz w sprincie, a trzeciego srebro w konkurencji 500 m ze startu zatrzymanego. Czwarte podium wywalczyła z kolei Tołomanow w ostatnim dniu imprezy zajmując trzecie miejsce w keirinie.
Początek rywalizacji należał też do kórniczanek, które pokazały charakter w rywalizacji drużynowej na 4 km na dochodzenie. Zespół w składzie Nikol Płosaj, Weronika Humelt (obie studiują w Wyższej Szkole Kultury Fizycznej w Lubiczu), Karolina Lipiejko (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu) oraz Monika Graczewska (Uniwersytet Gdański) rozprawił się w finale z Deweloperem Sobótka, czyli z ekipą napędzaną przez dwie kadrowiczki, Justynę Kaczkowską i Łucję Pietrzak.
– Dziewczyny w naszym klubie nie tylko świetnie radzą sobie ze sportem, ale również z nauką. Wszystkie studiują i przywiązują dużą wagę do wykształcenia. Wystarczy podać przykład z ostatnich MP. Po zdobyciu złota w drużynie Lipiejko wróciła do Poznania na zaliczenie, a następnie znów pokonała tę samą Pruszkowa i na finał scratcha spóźniła się... 10 min – tłumaczył trener kórniczanek, Robert Taciak.
Następnie Graczewska świetnie spisała się w wyścigu punktowym, zdobywając złoto w równie mocnej stawce. 22-latka kolejne złoto dołożyła do swojej kolekcji w konkurencji madison (wspólnie z Płosaj), a na deser wywalczyła brązowy krążek w scratchu. Wreszcie wspomniana Płosaj, rówieśniczka Graczewskiej, stanęła jeszcze na podium w konkurencji omnium, przegrywając walkę o drugie miejsce zaledwie jednym punktem.
– Nie spodziewałem tak wysokiej formy na MP, ale też od razu muszę dodać, że cały zespół był fantastycznie przygotowany. Było to najbardziej widać w wyścigu drużynowym, kiedy pobiłyśmy klubowy rekord o cztery sekundy i w wyścigu punktowy, który dobrze rozpoczęłam nadrabiając jedno okrążenie, ale bez pomocy dziewczyn na dystansie, pewnie nic wielkiego bym nie zrobiła – podkreśliła trzykrotna mistrzyni Polski.
W barwach Mróz Jedynki Kórnik startuje ona o dwóch lat. – Z roku na rok robię postępy i podnoszę swoje umiejętności. Jestem zadowolona ze współpracy z trenerem Taciakiem i z warunków do treningu. Moim celem jest zakwalifikowanie się na igrzyska w Tokio w 2020 r – dodała Graczewska.
W przyszłym tygodniu weźmie ona udział w Pucharze Świata w Kanadzie. – Startowałam już w dwa razy w tego typu zawodach, więc tremy nie będzie, ale też zawsze jest jakaś niepewność związana choćby z obsadą konkurencji i decyzjami trenera kadry. Nie uważam, że reprezentacja jest hermetyczna. Można się do niej przebić, trzeba być tylko w odpowiedniej formie. Za ładne oczy na pewno powołania się nie dostanie – zakończyła Graczewska, która podobnie jak inne kolarki Jedynki Mróz starty na torze łączy z występami na szosie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
