Młody talent opuści Wartę Poznań w najbliższym okienku? O Kajetana Szmyta pytają zagraniczne zespoły

O zainteresowaniu Kajetanem Szmytem przez inne kluby mówi się co najmniej od zimowego okienka transferowego. Najpierw chętna na sprowadzenie wychowanka Warty Poznań była Legia Warszawa, jednak na przeszkodzie stanęły finanse. Później łączono go z Lechem Poznań. Podczas lutowego spotkania Warty Poznań z Koroną Kielce (5:1) na meczu w Grodzisku Wielkopolskim był obecny sam trener John van den Brom. Wówczas mówiło się, że holenderski szkoleniowiec Kolejorza przyjechał specjalnie na ten mecz, by obserwować młodego zawodnika Zielonych.

Zobacz też: Poznański bój o europejskie puchary. Warta Poznań ma szanse prześcignąć Lecha Poznań w ekstraklasie? To będzie miesiąc prawdy

Plotki o zainteresowaniu Szmytem przez Lecha uciął sam szkoleniowiec niebiesko-białych podczas pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu Kolejorza z Wartą (2:0). Wówczas van den Brom potwierdził, że podoba mu się styl gry tego zawodnika, jednak nie znajduje się on na liście potencjalnych transferów zespołu z Grunwaldu. Podobnie sprawa ma się do Rakowa Częstochowa. Zespół spod Jasnej Góry byłby gotowy zatrudnieniem wychowanka Zielonych, jednak ten kierunek również wydaje się być mało prawdopodobny.

Najnowszy Magazyn GOL24

Szmytem oprócz polskich klubów, interesują się te zagraniczne. Jak podaje Piotr Koźmiński z portalu WP Sportowe Fakty, skrzydłowy Warty Poznań przykuł uwagę zespołów z niemieckiej 2. Bundesligi, ligi belgijskiej oraz... amerykańskiego MLS. I to te kierunki wydają się być najbardziej prawdopodobne. 20-latek na początku marca przedłużył swoją umowę z Zielonymi. W niej ma być zawarta klauzula, która opiewa na wysokość 1,5 miliona euro, choć wysokość transferu może opiewać w granicach miliona euro.

Urodzony w Poznaniu ofensywny pomocnik zadebiutował w ekstraklasie we wrześniu 2020 roku. Przez ten czas rozegrał w Warcie 45 spotkań, strzelając dla niej dwa gole i notując pięć asyst. Poprzednie lata, to sporadyczne występy. Dopiero od tego sezonu trener Dawid Szulczek postanowił dać mu więcej szans w pierwszym zespole. Jego dobra dyspozycja przełożyła się także na powołanie do reprezentacji Polski U21, w której zadebiutował w zeszłym roku w towarzyskim spotkaniu z Grecją.