Młodzi strażacy szaleli na polu paintballowym [ZDJĘCIA, WIDEO]

Pierwsze miejsce w swojej kategorii zajęli młodzi strażacy z Kłodawy, drugie – z Rogoźna.

Wśród zwycięzców była też 12-letnia Julia. Choć ze względu na wiek, nie mogła wejść na pole paintballowe, wzięła udział w innych atrakcjach. Dziewczynka w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej w Rogoźnie działa od 4 lat. Wie już, że chce zostać strażakiem.

- Bardzo lubię pomagać innym. Chciałabym to robić w przyszłości – mówi Julia Piechocka. Przyznaje, że wie z czym wiąże się jej wymarzona praca. Już teraz, razem z innymi członkami swojej drużyny, uczestniczy w wielu szkoleniach i ćwiczeniach. Strażakiem jest też jej wujek.

- Rodzice opowiadali mi, że już jako dwuletnie dziecko chciałam uczestniczyć z nim we wszystkich imprezach strażackich, wejść do strażackiego wozu – żartuje Julka.

Po zakończeniu głosowania i wręczeniu dyplomów zwycięzcom plebiscytu, przyszedł czas na odbiór nagrody.

Dwie 15-osobowe drużyny spotkały się w niedzielę na Zielonym Poligonie, polu paintballowym przy ul. Górskiej w Zielińcu - sponsora nagrody. Czekało tam na nich spotkanie integracyjne i wielka przygoda. Mogli wziąć do ręki marker, założyć maski i ochraniacze, a następnie ruszyć na spotkanie z wrogiem, czyli… drużyną przeciwną. Celem było zdobycie bazy mieszczącej się w spalonym samochodzie i wyeliminowanie, jak największej liczby „nieprzyjaciół”.

- Paintball to bardzo fajna gra zespołowa, naprawdę można się wyszaleć. Nagroda jest trafiona choć czuję już pierwszego siniaka – żartował Patryk z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Kłodawie. - Największa satysfakcja jest, gdy się kogoś trafi, mi się to udało – dodawał Kamil, jego kolega z drużyny.

Na polu paintballowym dobrze bawili się też młodzi strażacy z Rogoźna. Niektórzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tym sportem, inni mają już spore doświadczenie.

- Na polu czuje się bardzo dużą adrenalinę, szaleją emocje. Gra wymaga wysiłku, choć z pozoru spędzamy na walce tylko chwilę. Po wszystkim czuje się duże zmęczenie, ale to pozytywne zmęczenie – mówił Łukasz z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z Rogoźna, któremu już podczas pierwszej rozgrywki udało się trafić trzy osoby.

Jak przyznaje Przemysław Górny z firmy Zielony Poligon, paintball cieszy się coraz większą popularnością, z roku na rok zainteresowanie tą rozrywką jest coraz większe. Pole odwiedzają głównie mężczyźni, choć zdarza się, że po markery z farbą sięgają również kobiety.

- Organizujemy firmom imprezy integracyjne i wieczory kawalerskie, coraz częściej także spotkania dla szkół. Wiele osób przychodzi do nas z ciekawości. Chcą zobaczyć, czym jest paintball, ale to wciąga. Klienci chętnie do nas wracają – przyznaje Przemysław Górny. Dzieje się tak, bo firma stawia na jakość. Wszyscy mają być zadowoleni.

Możliwych scenariuszy jest wiele. Uczestnicy zabawy mogą wybrać opcję podstawową – Deathmatch lub Team Deathmatch, której celem jest wyeliminowanie przeciwnej drużyny lub wszystkich innych zawodników. Można też zawalczyć o bazę - mieszczącą się w spalonym samochodzie, spróbować zdobyć flagi przeciwników lub stoczyć bitwę o Paintballowe Monte Cassino. Pomyślano też o najmłodszych, na których czeka Splatmaster, czyli paintball dla dzieci (od 9 roku życia).

Na rozgrywki w Zielonym Poligonie można już zapisać się online. Jeśli ktoś nie ma drużyny, może dopisać się do tej, która już istnieje. Wszelki sprzęt jest dostępny na miejscu, trzeba mieć jedynie własne buty i... dobre nastawienie.

- Kondycja nie jest aż tak potrzebna. Można schować się w bunkrze lub okopie, przeczekać, odpocząć i dopiero wtedy zlikwidować „wroga” - żartuje Przemysław Górny. Zapewnia też, ze gra nie jest niebezpieczna, o ile zawodnicy stosują się do wymaganych reguł.