Młodzi Ukraińcy pokochali Wielkopolskę. Spędzili tu wakacje [ZDJĘCIA]

15 młodych Ukraińców i 15 Wielkopolan, a wszyscy jak jedna rodzina - tak wyglądał sfinansowany przez nasze województwo międzynarodowy obóz "Poznaj sąsiada". Wyjeżdżający wczoraj Ukraińcy, żegnając się, nie kryli wzruszenia.

- To, co od roku dzieje się w naszym kraju, negatywnie wpływa na naszą psychikę - mówi Dima Skorobohaty z obwodu dniepropetrowskiego. - Wciąż słyszymy o śmierci, widzimy czołgi. Dzięki obozowi zobaczyliśmy inny świat. Wracamy silniejsi, z bojowym nastawieniem.

Ukraińcy - wspólnie z polskimi rówieśnikami - przez 10 dni zwiedzali północną Wielkopolskę. Obóz był zorganizowany w formie spływu kajakowego po Piławie i Gwdzie. Był więc wysiłek fizyczny, samodzielne przygotowywanie posiłków, naprawianie sprzętu, ale także warsztaty tematyczne, np. o kształtowaniu społeczeństwa obywatelskiego czy rozwiązywaniu konfliktów. A wszystko w dwóch językach - Polacy mówili po polsku, Ukraińcy po ukraińsku, by jeszcze bardziej się do siebie zbliżyć.

- Początki były trudne - przyznaje Sasza z Charkowa, która pierwszy raz była za granicą. - Nie znaliśmy się, dzieliła nas bariera językowa. Ale po krótkim czasie staliśmy się po prostu rodziną. Będę tęsknić za poznanymi tu przyjaciółmi. Na ten moment obóz to najpiękniejsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała.

Podobne wrażenia mają też młodzi Polacy, którzy podkreślają, że obóz był dla nich wielką przygodą, a także nauką języka i ukraińskich obyczajów.

Wspólny wyjazd młodzieży był inicjatywą Witolda Horowskiego, konsula honorowego Ukrainy w Poznaniu i szefa Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Polska - Ukraina. Koszty pokrył samorząd województwa, fundacja BZ WBK oraz poznaniacy, którzy dołożyli się podczas zbiórki. Opiekunem obozu był poznański geograf Michał Preisler.