Moja matura: Julia Michalska - zmęczona zawodami, matury nie pamiętam

Nie pamiętam za bardzo, jakie tematy miałam na maturze, ale to nie znaczy, że ją źle wspominam. Na egzaminy jechałam praktycznie prosto po zawodach Pucharu Świata na Malcie. To był sezon olimpijski, więc byłam tak wycieńczona, że w noc poprzedzającą egzamin dojrzałości spałam jak suseł.

Najbardziej obawiałam się pisemnego egzaminu z języka polskiego, bo nie zawsze można trafić z tematem. Najlepiej poszło mi na ustnym z języka francuskiego.

ZOBACZ TEŻ:
MOJA MATURA - TOMASZ LEWANDOWSKI
MOJA MATURA - WALDY DZIKOWSKI
MOJA MATURA _ WOJCIECH KRUK
MOJA MATURA - SZYMON ZIÓŁKOWSKI

Nie zabrałam do sali maturalnej jakiegoś przedmiotu-talizmanu. Zabrałam ze sobą natomiast wiarę w sercu, ale jak się często startuje w zawodach sportowych to chyba naturalne.

Czy matura to ważny moment w życiu człowieka? Na pewno tak, choć na studiach jeszcze bardziej zdałam sobie sprawę, że wiedza to potwornie ważna sprawa. Potem zdarzają się poważniejsze egzaminy, ale ten jest zazwyczaj przełomowy. Jak się go nie zda, na pewno nie należy się poddawać, tylko próbować zaliczyć w kolejnym podejściu. Trudniejsze egzaminy zdawałam na poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego.
Wszystko teraz podporządkowałam startowi na igrzyskach w Londynie, ale fizjoterapię wcześniej czy później skończę. Jestem o tym przekonana.