Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monika Michalik brązową medalistką Igrzysk Olimpijskich

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
W piątek wielu mieszkańców Trzciela obudziło się niewyspanych, ale za to w szampańskich nastrojach. W nocy oglądali telewizyjne relacje z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. A konkretnie walkę zapaśniczki Moniki Michalik, która pochodzi z pobliskiego Jasieńca i przez wiele lat walczyła w barwach trzcielskiego klubu Orlęta.

Monika pokonała 6:3 reprezentantkę Rosji Innę Trażukową i wywalczyła brązowy medal, co wywołało fale euforii w całej gminie.

- To dla nas wielka promocja, choć obecnie Monika trenuje i mieszka w Poznaniu. Ale ma w Trzcielu mieszkanie oraz wielu przyjaciół, a w Jasieńcu liczną rodzinę - zaznacza burmistrz Jarosław Kaczmarek, który kilkanaście lat temu jako prezes KS Orlęta wróżył młodej zawodniczce wielką przyszłość w zapasach.

W Rio de Janerio M. Michalik startowała w stylu wolnym w wadze 63 kg. Początek miała niezbyt udany. Przegrała z Japonką Risako Kawai 0:3. Jej rywalka awansowała do finału, dlatego Polka mogła wystartować w repasażach i pokonała w nich Łotyszkę Anastasiję Grigorjevą 5:2. Ostatnią walkę stoczyła z Rosjanką Inną Trażukową. Stawką był brązowy medal i tytuł mistrzyni olimpijskiej. Jej rywalka początkowo miała jednopunktową przewagę. Po zdobyciu dwóch punktów Polka wyszła na prowadzenie i potem zdobyła kolejne cztery „oczka”, które przyniosły jej brązowy krążek.

Pierwsze miejsce wywalczyła R. Kawai z Japonii, druga była Białorusinka Maria Mamaszuk, natomiast trzecim miejscem M. Michalik podzieliła się z Jekateriną Łarionowa z Kazachstanu.

Zawodniczka startowała już na igrzyskach w 2008 r. w Pekinie, gdzie zajęła ósme miejsce. Przed czterema laty w Londynie przegrała walkę o brąz i musiała się zadowolić 5-6 pozycją.

Sportową karierę M. Michalik zaczęła pod koniec lat 90. w trzcielskich Orlętach. Prezesem klubu był wtedy J. Kaczmarek, a jej trenerem Piotr Troczyński. Potem przez osiem lat jej szkoleniowcem w Orlętach był Mieczysław Kuryś. - Była bardzo ambitna i pracowita. Na treningi przyjeżdżała rowerem. Nawet w śnieg i deszcz - zaznacza burmistrz.

Pierwszy sukces Monika odniosła w wieku 16 lat, kiedy wgrała Mistrzostwa Polski juniorek w Żarach. Po roku przywiozła medal z Mistrzostw Świata juniorek. Kilka razy zmieniała klubowe barwy. Wyszła za mąż i później się rozwiodła, próbowała też swoich sił w kobiecym sumo. Została jednak wierna zapasom. Nie załamała się, kiedy w 2004 r. kontuzja pokrzyżowała jej start w igrzyskach w Atenach. Na koncie miała już sporo sukcesów. W 2003 r. wywalczyła mistrzostwo Europy, a potem obroniła ponownie sięgnęła po złoto w 2005 r. i w 2009 r. Jest czterokrotną wicemistrzynią Europy i aż 14 razy wywalczyła tytuł mistrzyni Polski.

- To dla mnie olbrzymia radość, ogromnie się cieszę - powiedział nam jej trener z Orląt Mieczysław Kuryś. - Co prawda Monika po igrzyskach olimpijskich w Londynie zmieniła barwy klubowe z Orląt Trzciel na Grunwald Poznań, ale przez osiem lat współpracowaliśmy ze sobą. Wzruszyłem się oglądając walkę o brązowy krążek, łezka zakręciła mi się w oku. Dzięki jej zawziętości nie poddała się po Londynie, gdzie była bardzo blisko podium. Poleciała do Rio, a teraz, gdy z nią rozmawiałem, przekonywała mnie, że będzie chciała wystartować w Tokio, bo zapasy cały czas sprawiają jej przyjemność. Ja jej wysłałem przed wyjazdem na igrzyskach SMS, w którym napisałem, że do trzech razy sztuka. Odpisała mi, że ma duże doświadczenie i da z siebie wszystko, co ma. I właśnie to doświadczenie przesądziło.

Zawodniczka ma 36 lat, urodziła się w Międzyrzeczu, wychowała zaś w Jasieńcu pod Trzcielem. Od czterech lat trenuje w barwach WKS Grunwald w Poznaniu, jest żołnierzem zawodowym w siłach powietrznych. Ma ośmioro rodzeństwa. Jej brat Tadeusz zdobył w tym roku brązowy medal na mistrzostwach Europy.

Jako medalistka igrzysk olimpijskich Monika ma już zapewnioną emeryturę w wysokości 2.623 zł. Musi jednak poczekać na nią cztery lata, gdyż warunkiem otrzymywania olimpijskiego świadczenia warunkiem jest ukończenie 40 roku życia i rezygnacja z kariery sportowej. Dodatkowym bonusem będzie dla niej 50 tys. zł za brązowy medal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Monika Michalik brązową medalistką Igrzysk Olimpijskich - Gazeta Lubuska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski