Morderstwo w Czarnkowie - kobiecie zadano 34 ciosy nożem. Syn przyznał się do winy

Przypomnijmy, że do zabójstwa doszło 23 kwietnia. Zmasakrowane zwłoki 69-letniej kobiety odkryła jedna z córek, która nie mogąc się skontaktować z matką, odwiedziła jej mieszkania zajmowane z synem i drugą córką.

Czytaj też: Morderstwo kobiety w Czarnkowie. Policja zatrzymała podejrzanego 27-latka. To syn zabił matkę?

- Sekcja zwłok kobiety wykazała, że jej zgon nastąpił z powodu 34 ran ciętych i kłutych zadanych jej kuchennym nożem, a umiejscowionych w obrębie głowy, tułowia oraz kończyn górnych - ujawnia Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.

Śledczy ustalili, że tego makabrycznego czynu dopuścił się syn zmarłej - 27-letni Adam W. Podejrzany przesłuchany w prokuraturze pod zarzutem popełnienia zbrodni zabójstwa, złożył wyjaśnienia, w których nie potrafił rzeczowo odnieść się do zdarzenia.

- Podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do zarzutu, a następnie w toku kolejnej czynności przed prokuratorem odwołał swoje oświadczenie w tym zakresie. Z kolei na posiedzeniu aresztowym ponownie przyznał się do zabójstwa swej matki - relacjonuje prokuratura.

Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Za zarzucane mu przestępstwo grozi kara od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.

Zobacz też: