Zbyszek zaginął 19 stycznia br. Już po kilku godzinach zaniepokojona matka zjawiła się na komisariacie w Mosinie. Zamiast, zgodnie z przepisami, przyjąć zgłoszenie o zaginięciu powiedziano jej, że ma przyjść wieczorem. Po kilku godzinach zrozpaczeni rodzice usłyszeli, że mają zgłosić zaginięcie w Puszczykowie, chociaż takie odsyłanie też było wbrew przepisom.
Nie dosyć tego, policja rozpoczęła poszukiwania dopiero po ponad dobie, chociaż prawo nakazuje rozpoczęcie ich natychmiast. Kiedy ustaliliśmy, że doszło do zaniedbań komendant wojewódzki polecił wyjaśnić sprawę.
- Może gdyby wtedy od razu ruszyły policyjne poszukiwania udałoby się znaleźć syna. On zabłądził w drodze do domu i błąkał się po okolicy - mówi Lech Lisiecki. Rodzice Zbyszka tracą już nadzieję, że uda się go odnaleźć. W niedzielę nad Wartą znaleziono jego rower.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
