Motocross: Pogrzeb Łukasza Lonki, utytułowanego zawodnika z Wrześni. W ostatniej drodze na cmentarzu komunalnym 29-latka żegnały tłumy

- Proszę tylko o uszanowanie mojej prośby o nieprzyjeżdżanie motocyklami na uroczystość na cmentarzu. Chcemy pożegnać Łukasza w ciszy, bez parady motocyklowej - napisała żona Edyta, tuż po śmierci swojego męża. Przyjaciele i koledzy Łukasza ze środowiska sportowego uszanowali jej prośbę.

Czytaj także: Łukasz Lonka, czyli chłopak który urodził się z genem sportowca. W sobotę zostanie pochowany w rodzinnej Wrześni

"Łukasz tyle czasu, wspaniałych chwil przed Tobą a tu ... Pamiętam jak pierwszy raz widziałem Cię na motocyklu Twojego taty w Człuchowie, zaraz po naszych wyścigach. Oczy świeciły Ci ze szczęścia, a ja zapytałem się Jacka - czemu młody nie startuje. Powiedział, że „mamy zakaz w domu...” Ale w końcu wystartował i byłem pod wrażeniem jakim odważnym zawodnikiem jest Łukasz, jak szybko robi progres i jaki talent miał w sobie oraz jak ciężko pracował. Jacek mawiał, że bez jednego wyjeżdżonego karnistra to nie trening. I tak było. Kto się ścigał ten wie co to oznacza. Na testach wydolnościowych kadry w Belgii, w wieku szesnastu lat dorównywałeś Stefanowi Evertsowi, wielokrotnemu mistrzowi świata. Łukasz byłeś pierwszym Polakiem, który naprawdę ścigał się w MXGP! Bardzo mi przykro, że tak wcześnie odszedłeś... Na każdego w końcu przychodzi czas i nie w naszej mocy jest decydować kiedy. Byłeś prawdziwym wojownikiem, do samego końca! Sercem jestem teraz z Jackiem i Twoją rodziną. Do zobaczenia po drugiej stronie Lonia!"

(Oskar Wiktor Wojciechowicz)

Czytaj też: Września: Pogrzeb Łukasza Lonki, wielokrotnego mistrza Polski motocrossu. Tłumy na mszy żałobnej

"Moje życie motocrossowe, po tym co się stało stoi pod znakiem zapytania. Na zawsze w moim sercu brat, idol, autorytet - Łukasz Lonka.
Mój świat motocrossu nigdy nie będzie taki sam jak był. W moim sercu zawsze byłeś na pierwszym miejscu. Mieszkałeś kawałek ode mnie, teraz mieszkasz jeszcze bliżej. Będziesz cały czas przy mnie, wierzę w to".

(Jeremi Urbanowicz)

"Z wielkim smutkiem i bólem w sercach przyjęliśmy dzisiaj wiadomości ,że odszedł nasz wieloletni Wielki Mistrz - znakomity i najlepszy zawodnik Człuchowskiego Auto-Moto Klubu Poltarex Wspaniały ,serdeczny ,zawsze uśmiechnięty człowiek ,kolega i przyjaciel Łukasz Lonka #262#. To nie miało tak być Łukaszu ........ Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i pamięci !!! Twój uśmiech będzie zawsze nam towarzyszył . ŻEGNAJ MISTRZU#262#. Głębokie wyrazy współczucia dla żony i całej rodziny składa Prezes,Zarząd i członkowie Człuchowskiego Auto -Moto Klubu Poltarex".

(Wioletta Zakrzewska)

"Każdy kto stracił w życiu kogoś bliskiego wie jak strasznie to boli, kiedy myślisz, że nie dasz rady, że nie wytrzymasz, że z bólu i tęsknoty oszalejesz, żadne słowa, gesty nic nie jest w stanie choć w minimalnym stopniu pomóc, pocieszyć....

Jedyne co pozostaje to wiara, w to że się jeszcze zobaczymy i że to na chwilę ta przerwa i wiara w to, że temu który odszedł jest już teraz dobrze, spokojnie, szczęśliwie....

Że nie mówimy żegnaj, ale do zobaczenia

DO ZOBACZENIA Łukasz Lonka

Czuwaj nad swoimi ukochanymi dziewczynami teraz mają anioła stróża w niebie".

(Weronika Nawrocka)

Wspomnienia oraz zdjęcia zosotały opublikowane za zgodą żony zmarłego, pani Edyty Lonki. Materiały pochodzą z archiwum prywatnego Łukasza Lonki. Więcej na wrzesnia.naszemiasto.pl.

Zobacz zdjęcia z mszy pożegnalnej:

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Zobacz też:

Jesteś świadkiem wypadku? Zobacz, jak udzielić pierwszej pomocy: