W ubiegłym tygodniu dotychczasowy zarządca, przegrany w tegorocznym przetargu, spółka Feroma z Opola, wycofała odwołanie.
- Z chwilą, gdy otrzymamy decyzję KIO, mamy siedem dni na podpisanie umowy z nowym zarządcą zasobu komunalnego - tłumaczy Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL.
Dokumenty zostaną więc podpisane w ciągu dwóch tygodni. Feroma, zgodnie z zawartą umową tymczasową, zarządzać będzie "komunalką" do końca roku. W trakcie dwóch miesięcy musi też przekazać dokumentację MPGM-owi - niemal 15,5 tysiąca lokali mieszkalnych i 1,5 tysiąca użytkowych.
Dotychczasowi współpracownicy, Feroma i ZKZL, żegnają się w spokojnej atmosferze.
- Oczywiście, że pewne rzeczy mi się nie podobają. Paradoksalnie zarówno plusem i minusem tej współpracy jest windykacja długów. Feroma intensywnie zajęła się windykacją dawnych należności, z bieżącymi było już trochę gorzej. Plusem jest uporządkowanie dokumentacji i jej uzupełnienie. Na pewno sprawnie toczyły się też sprawy zamówień publicznych - podkreśla Pucek. - Myślę, że Feroma nie wykorzystała możliwości zadbania o obsługę klienta, a na to liczyliśmy.
Andrzej Gabryś, dyrektor Feromy, także dobrze ocenia współpracę.
- Poznań pierwszy raz postawił ponad trzy lata temu na powierzenie zarządzania firmie komercyjnej. Myślę, że wszystkie strony na tym zyskały - mówi Gabryś. - My zdobyliśmy ogromne doświadczenie. Klienci przekonali się, że jakość usług może być wyższa niż do tej pory. Przyjmowaliśmy ich w lokalach o dobrym standardzie. Daliśmy możliwość korzystania m.in. z bezpłatnych porad prawnych. Pracownicy Feromy i ZKZL-u wspólnie opracowali bazę danych elektronicznych.
O wycofaniu odwołania zadecydowała zmiana kierunku rozwoju firmy. Feroma, jako firma, nie zniknie z Poznania. Przed MPGM-mem, który przetarg wygrał, bo oferował usługę tańszą o ok. 5 mln zł od Feromy, stoi wielkie wyzwanie.
- Zdajemy sobie z tego sprawę. Przez wiele lat zarządzaliśmy poznańską "komunalką". Dzisiaj się cieszymy, od wtorku zaczyna się już dla nas ciężka praca - mówi Maria Wellenger, rzecznik prasowy MPGM. - Mamy dwa miesiące na przejęcie budynków i dokumentacji. Zdajemy sobie sprawę, że to nie tylko budynki, ale też dziesiątki ludzkich spraw.
Wielkiej przebudowy w MPGM nie będzie. Spółka stawia przede wszystkim na stały i rzetelny kontakt z lokatorami.
- Najważniejsze, by nasi pracownicy byli w terenie, by lokatorzy nie musieli do nas przychodzić - podkreśla Wellenger.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?