Nadzór ruchu MPK zliczył wszystkie kolizje i wypadki, do jakich doszło w ciągu ostatniego półtora roku. Wynik jest powalający: zdarzeń było około 850.
O INNYCH AKCJACH MPK CZYTAJ TUTAJ:
MPK wręcza kierowcom miarki
Przewodnik dla mam w komunikacji
Jeździj z coolturą
- Najwięcej na ulicach Dąbrowskiego i Głogowskiej - mówi Ryszard Tomczak, szef nadzoru ruchu. - Zaledwie w 20 procentach wina leżała po stronie motorniczego.
Kto jest najczęściej winnym? Kierowcy samochodów osobowych, którzy wjeżdżają na torowisko zanim upewnią się, że nie nadjeżdża tramwaj.
- Nasze pojazdy są coraz cichsze. To dobrze dla miasta i mieszkańców, ale gorzej dla kierowców. Kiedyś tramwaje tak klekotały, że było je słychać z daleka - twierdzi Jan Firlik, dyrektor przewozów tramwajowych w MPK.
Stąd apel, by uważnie się rozglądać i patrzeć w lusterka przed każdą zmianą pasa czy chęcią zawrócenia.
- Pusty tramwaj typu 105 N waży około 40 ton - dodaje Ryszard Tomczak. - A przecież przeważnie jeździ z pasażerami.
Wtedy droga hamowania jest jeszcze dłuższa. Jak wyjaśnia Krzysztof Dostatni z nadzoru ruchu, nawet jeśli motorniczy szybko zareaguje, to tramwaj zatrzyma się dopiero po kilkudziesięciu metrach.
- Tramwaj jadący z prędkością 50 kilometrów na godzinę potrzebuje aż 50 metrów, żeby się zatrzymać - wyjaśnia.
Tramwaj potrzebuje 50 metrów, żeby się zatrzymać
Aby zwrócić uwagę kierowców na problem, MPK okleiło dwa tramwaje przemawiającymi do świadomości plakatami (m.in. ze zdjęciem samochodu, który "spotkał" się z tramwajem). Oprócz tego przewoźnik chce dotrzeć do kierowców rozdając ulotki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?