Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muchy kończą 10 lat. Jubileusz uczciły w Eskulapie [ZDJĘCIA]

Kamil Babacz, BAZA
Muchy kończą 10 lat. Jubileusz uczciły w eskulapie [ZDJĘCIA]
Muchy kończą 10 lat. Jubileusz uczciły w eskulapie [ZDJĘCIA] Polskapresse/ Głos Wielkopolski
Zespół Muchy w piątek na nudę na pewno nie mógł narzekać. Najpierw wystąpił na otwarciu fotoplastykonu w Arsenale, a zaraz potem pędził do klubu Eskulap. Tam muzycy zagrali jubileuszowy koncert i wspólnie z fanami świętowali 10 lat istnienia formacji. Na takiej uroczystości nie mogło zabraknąć gości specjalnych. Muchy zaprosiły m.in. Katarzynę Notowską, zespół Happysad oraz rapera Peję.

Być może to przez transmitowanie na żywo urodzin Much przez radiową Trójkę dwugodzinny koncert był tak konkretny i zagęszczony. Nowa płyta, stare hity, liczni goście – na scenie ciągle się coś działo.

Rozpoczęło się zresztą znacznie wcześniej niż przed godziną 22, gdy na scenę wyszły największe gwiazdy wieczoru. Muchy zrobiły sobie minifestiwal, który o 16.30 zaczął zespół Eleanor Gray. Zagrali też The Ploy, Terrific Sunday, Drivealone (Piotr Maciejewski z pierwszego składu Much), Krzysiek Zalewski i Happysad, a po wszystkim licznym niedobitkom dali się bawić Klaves i Juniore.

Najlepiej o wyjątkowości tego koncertu mówi to, że tego wieczoru do Poznania wpadli Kasia Nosowska i Paweł Krawczyk oraz Kuba Kawalec tylko po to, by wspólnie z Muchami wykonać po jednej piosence – „Galenterii”, „Ani słowa” i „Wróżbach”. Zaraz po „Zapachu wrzątku”, jeszcze w pierwszej części koncertu, na scenę wskoczył też Peja, który swoim „Właśnie tak! Poznań 10 lat!” podgrzał atmosferę.

„Karma Market”, nowa płyta która we wtorek trafi do sklepów, to najbardziej spokojny materiał w dyskografii zespołu, więc wplecenie go w ten jubileuszowy koncert na pewno było trudne – a zespołowi udało się zagrać chyba całą płytę. Niektórzy fani dynamicznych przebojów chyba się trochę niecierpliwili, klaszcząc podczas co bardziej lirycznych momentów nieco nie do rytmu. Ale nowe piosenki wybroniły się nieźle. Najciekawiej zabrzmiały chyba otwierające płytę „Odkąd” i „Biały walc”.

- Wielkie zespoły mają to do siebie, że ich fani dzielą się na miłośników wcześniejszej i późniejszej ery - myślę, że chociaż to łączy nas z wielkimi zespołami – mówił w „Głosie” Michał Wiraszko tydzień przed koncertem. Ta pierwsza dostała trochę sentymentalnych prezentów – „Najważniejszy dzień” zagrali już jako drugi, był też wspomniany „Wrzątek”, „Przesilenie” w ciekawej, trochę funkowej wersji i „Galanteria” z Pawłem Krawczykiem. Ale wisienką na torcie, esencją esencji było porywające, finałowe „Miasto Doznań” zagrane w oryginalnym pierwszym składzie – z Piotrkiem Maciejewskim i Szymonem Waliszewskim.

To był na pewno szczególny wieczór dla Much, ich fanów, a może nawet poznańskiej muzyki. 10 lat to nie byle co – gratulujemy i życzymy kolejnych świetnych płyt i koncertów!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski