Co naprawdę wydarzyło się w hotelu Don Prestige Residence w Poznaniu? Jak znalazł się w nim zespół Muchy i kto poza wami uczestniczył w opisanym zajściu?
Szymon Waliszewski: Po co pytacie po fakcie, co się stało? Pisząc artykuł wiedzieliście, teraz nie wiecie? W hotelu gościliśmy u znajomych, tak jak kilkadziesiąt innych osób.
Kto wywołał bójkę i kto w niej uczestniczył?
Michał Wiraszko: Uczestniczyła większość, wszczęła pewnie mniejszość. Jak zwykle. Bardziej interesuje mnie nagłówek, który dziś rano u was przeczytaliśmy. Skąd ta pewność, że to my? Dlatego, że byliśmy jedynymi jakkolwiek publicznymi osobami? Litości! W każdej grupie ludzi znajdą się chętni do grandy, w szczególności, kiedy wiedzą, że rachunek przyjdzie na adres kogoś innego.
Jak zareagowali właściciele hotelu? Według naszych informacji załatwiliście rzecz ugodowo, ale kto pokryje szkody? Na ile je wyceniono?
Michał Wiraszko: Poznańscy hotelarze, w przeciwieństwie do dziennikarzy, przestrzegają etyki zawodowej. Nikt nie będzie uciekał od odpowiedzialności, więc nikt nie będzie stratny.
Mieliście nagrywać film o zespole - czy ekipa Sky Piastowskie sfilmowała także zajście w Don Prestige Residence? Od naszego informatora dowiedzieliśmy się, że jakieś nagrania zabrali ochroniarze.
Michał Wiraszko: Film o zespole powstał wcześniej i ma się dobrze. W tej chwili nie wiem, co kto kręcił na imprezie. Podziwiam jednak tego, kto wypuścił opublikowane zdjęcia. Nie wiem, czy za takie postawy bardziej odpowiada ludzka małostkowość i zazdrość, czy medialna tendencja do żerowania na nich.
Do tej pory mieliście dobrą opinię u organizatorów koncertów i festiwali. Czy po tym wybryku nie boicie się, że pójdzie za wami opinia zespołu nieprzewidywalnego, lub wręcz niepoczytalnego?
Szymon Waliszewski: Jest taki dowcip o Bobie, który siedzi na ławce i płacze. W pewnym momencie podchodzi do niego przechodzień i pyta:
- "Dlaczego płaczesz?"
- "Widzisz ten most? Ten biurowiec, te drogi? To wszystko wybudowałem ja" - odpowiedział Bob.
- " I dlatego płaczesz?" - pyta przechodzień.
- "Myślisz, że mówią na mnie Bob Budowniczy? Nie, mówią Bob Kozoje... , bo mnie raz z tą kozą przyłapali".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?