Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MUKS rozgromiony, ale nie rekordowo

Krzysztof Maciejewski
G. Dembiński
Choć w sporcie zdarzają się rzeczy wręcz niemożliwe do przewidzenia, w sobotnim meczu Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet Ford Germaz Ekstraklasy, w którym Lotos Gdynia podejmował MUKS Poznań, na wyrównaną walkę nie można było liczyć. Zdecydowanym faworytem były mistrzynie Polski, które łatwo rozgromiły młody poznański zespół 89:45.

Występujący niemal wyłącznie w juniorskim składzie zespół MUKS w sobotnim meczu prowadził tylko przez chwilę w trzeciej minucie, gdy po trafieniu "za trzy" Esmery Vargas Sanchez zrobiło się 5:4 dla poznanianek. Odpowiedź mistrzyń Polski była jednak natychmiastowa i jeszcze w tej samej minucie to one wygrywały 12:5. Przewaga gdynianek zaczęła błyskawicznie rosnąć, pierwsza kwarta 30:12 dla faworytek.

Choć w składzie Lotosu w ogóle nie było świetnej Amerykanki Shameki Christon, a Chorwatka Emilijana Podrug ani na sekundę nie pojawiła się na parkiecie, mistrzynie kraju nie zamierzały pobłażać zdecydowanie słabszemu rywalowi, a dodatkowo młode zawodniczki MUKS przytłoczone były wielką gdyńską halą. Mimo wszystko poznanianki stać było w sobotnim spotkaniu na dwa zrywy. W drugiej kwarcie ze stanu 16:35 zdołały doprowadzić do wyniku 23:37 i zdenerwowany trener Lotosu Jacek Winnicki poprosił o przerwę, a w kwarcie czwartej po serii trzypunktowych akcji Magdaleny Idziorek oraz grającej po chorobie Aleksandry Semmler, zniwelowały nieco straty do rezultatu 43:77.

Ostatni fragment meczu poznanianki przegrały jednak tylko 14:16 i choć porażka różnicą 44 punktów jest bardzo dotkliwa, mistrzynie Polski nie zdołały odnieść najwyższego zwycięstwa w obecnym sezonie (również różnicą 44 punktów KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. pokonał Artego Bydgoszcz, a na inaugurację rozgrywek MUKS przegrał na wyjeździe z Energą Toruń jeszcze wyżej, bo wówczas różnica na korzyść rywalek wyniosła aż 46 "oczek"). W Gdyni nie było już oczywiście Jennifer Rushing, pożegnalne spotkanie w barwach poznańskiego klubu rozegrała natomiast Wilhelmina Denis Wilson, która jutro wraca do USA.

W najbliższą sobotę podopieczne Iwony Jabłońskiej miały podejmować również słabo spisującą się w obecnym sezonie drużynę ŁKS/Siemens AGD Łódź. Do tego meczu najprawdopodobniej jednak nie dojdzie, poznański klub wystąpił bowiem o jego przełożenie na styczeń lub luty przyszłego roku. W najbliższą sobotę MUKS nie ma po prostu gdzie rozegrać ligowego spotkania, bo zarówno Arena, jak i hala AWF będą zajęte. Poznański klub liczy na przychylność władz PLKK i rywala z Łodzi.

Lotos Gdynia - MUKS Poznań 89:45
(30:12, 24:11, 19:8, 16:14)
Lotos:
Beard 15 (1x3), Leciejewska 12, Phillips 10 (2x3), Matovic 9, Pawlak 6 (1x3) oraz Jujka 19, Tomiałowicz 12 (2x3), Sosnowska 6.
MUKS: Idziorek 9 (3x3), Vargas-Sanchez 5 (1x3), Casimiro 4, Antczak 2, Wilson 2 oraz Semmler 11 (2x3), Ziętara 6, Skowronek 2, Najtkowska 2, D. Mistygacz 2, M. Mistygacz 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski