Mur zaczyna się nareszcie kruszyć

Zobacz komentowany artykuł: Poznań: Pół roku więzienia za znęcanie się nad psem

Kiedy na jednej szali stawia się człowieka, a na drugiej zwierzę, zawsze znajdą się tacy, co to już widzą koniec świata. Mało to dzieci głodnych chodzi? Mało jest pobitych i molestowanych? - pytają. Niech się te fundacje za pomoc dzieciom lepiej zabiorą - krzyczą. Myślę, że te fundacje to właśnie robią. Jak daleko jest od skatowania zwierzęcia do skrzywdzenia innego człowieka?
Oby nie zabrakło prokuratorów, którzy sprawnie zbierają materiał dowodowy z kolejnych makabrycznych przypadków traktowania zwierząt, i sędziów, którzy nie boją się surowo za to karać. Oby zabrakło tylko chętnych do dźgania, wydłubywania, podpalania i innych rzeczy, o których nie chce się myśleć, ale trzeba o nich pisać, czytać, i mówić, od których nie wolno odwracać głowy.

Jeśli powiem, że istnieje przyzwolenie społeczne do znęcania się nad słabszymi, to Ameryki nie odkryję. Jeszcze kilka lat temu mogło się wydawać, że praca fundacji działających na rzecz ochrony zwierząt jest jak uderzanie głową w mur. Teraz, razem z ostatnimi wyrokami, ten mur zaczyna się kruszyć.