Muzeum komunikacji na Wildzie w Poznaniu

Muzeum komunikacji coraz bliżej. Miasto zleciło opracowanie koncepcji funkcjonalno-użytkowej dla dawnej zajezdni tramwajowej przy ul. Madalińskiego na Wildzie. Ma być ona gotowa jeszcze jesienią tego roku.

Urzędnicy, specjaliści od architektury oraz przedstawiciele Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych odwiedzili w ostatnim czasie liczne muzea komunikacji w Polsce oraz w Niemczech i Austrii. Wizyty studyjne mają pomóc w opracowaniu projektu nowego poznańskiego muzeum.

Poznań przeżywa boom turystyczny. Nowa placówka pozwoliłaby zatrzymać turystów

- Najciekawsze było muzeum komunikacji w Wiedniu. To miejsce, które łączy w sobie część wystawienniczą, ale też opowiada historię miasta. Podobną placówkę chcemy stworzyć w Poznaniu - mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

Aby to się udało, zaproszono do współpracy Austriaka dr. Christiana Rappa, który współtworzył wiedeńskie muzeum. Pełni on rolę konsultanta przy opracowaniu koncepcji dla zajezdni na Wildzie.

Muzeum ma być miejscem, które łączy w sobie przestrzeń wystawienniczą z działalnością społeczno-kulturalną.

- Nie chcemy tworzyć miejsca wyłącznie dla pasjonatów zabytkowych pojazdów komunikacji miejskiej. Placówka powinna zostać zaprojektowana tak, by przyciągać osoby z różnych grup wiekowych, niekoniecznie zainteresowanych wyłącznie komunikacją - mówi Wiśniewski.

Co wobec tego miałoby się tam znaleźć? - Przede wszystkim chcemy, by placówka opowiadała historię komunikacji na tle historii miasta. Rozwój transportu publicznego może być dobrym pretekstem, by pokazać, jak przez dziesięciolecia zmieniał się i rósł Poznań - mówi Krzysztof Dostatni z Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych.

Po drugie muzeum będzie miało swoją ofertę wydarzeń kulturalnych adresowanych dla mieszkańców Wildy, gdzie brakuje tego typu aktywności. - To dla nas świetna wiadomość - mówi Dorota Bonk-Hammermeister z rady Osiedla Wilda. - Dotychczas mogliśmy organizować wydarzenia w zajezdni jedynie latem, kiedy powstanie muzeum będzie to możliwe przez cały rok - mówi. I dodaje zarazem, że liczy na to, iż placówka nie będzie martwa, jak muzeum instrumentów muzycznych na Starym Rynku. - Mam nadzieję, że powieli wzorce najlepszych warszawskich placówek, które zakładają interakcję ze zwiedzającymi.

Krzysztof Dostatni dorzuca jeszcze jeden postulat: muzeum ma edukować. - Zależy nam, by znalazł się tam dział nowinek technologicznych, opowiadający, co obecnie dzieje się w komunikacji, w jakim kierunku zmierza jej rozwój - mówi.

Mariusz Wiśniewski zapewnia, że spotkał się już w tej sprawie z właścicielką Solarisa Solange Olszewską. - Poznańska firma jest zainteresowana współpracą przy tworzeniu tej części ekspozycji - mówi.

Muzeum komunikacji przydałoby się nie tylko pozna-niakom, mieszkańcom Wildy, ale także byłoby atrakcyjne z punktu widzenia turystów.

- Poznań przeżywa obecnie boom turystyczny. Obłożenie hoteli w ubiegłym roku w kwietniu sięgało 55 proc., a w tym roku już 70 proc. Teraz walczymy o to, by turyści przedłużyli swój pobyt w Poznaniu. Taka placówka, jak muzeum komunikacji na Wildzie, z pewnością mogłaby ich w Poznaniu zatrzymać - uważa Jan Mazurczak, dyrektor Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.

Dopóki nie skończą się prace koncepcyjne, nie będzie wiadomo ile placówka może kosztować. Miasto chce ubiegać się o pieniądze na budowę z funduszy zewnętrznych. Budowa może rozpocząć się nie wcześniej niż w 2018 r.