Prawie rok, bo od listopada 2018 do września 2019 roku, trwała przedkontrolna analiza prowadzona przez agentów CBA w sprawie Muzeum Narodowego w Poznaniu. Dotyczyła ona przygotowania oraz przeprowadzenia zamówienia na dostawę gablot i mebli oraz ich zainstalowania w budynku Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Sprawdź też:
Muzeum Narodowe w Poznaniu: CBA stwierdziło nieprawidłowości
- W trakcie analizy przedkontrolnej stwierdzono, iż doszło do naruszenia zasad uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców. Ustalono ponadto, że w protokole odbioru zamówienia publicznego poświadczono nieprawdę, czyli potwierdzono odbiór całego przedmiotu zamówienia, mimo jego niewykonania w całości. Tym samym skrócony został okres gwarancji na przedmiot zamówienia, a Muzeum Narodowe straciło ponad 2 mln złotych z powodu nienaliczenia kary umownej, przysługującej mu za nieterminowe wykonanie zamówienia - informują przedstawiciele biura prasowego CBA.
Muzeum Narodowe w Poznaniu: CBA zawiadamia prokuraturę
Na podstawie wyników analizy CBA skierowało do poznańskiej Prokuratury Okręgowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zastępcę dyrektora Muzeum Narodowego w Poznaniu. - Poprzez nadużycie swoich uprawnień przyczynił się do wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów - informują przedstawiciele CBA.
W zawiadomieniu pojawia się także osoba pracownika Muzeum Sztuk Użytkowych (oddziału Muzeum Narodowego w Poznaniu), który miał poświadczyć nieprawdę w dokumentach przetargowych.
Muzeum Narodowe w Poznaniu komentuje działania CBA
Przedstawiciele Muzeum Narodowego w Poznaniu przyznają, że w ostatnich miesiącach doszło do kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - Dotyczyła ona ekspozycji w Muzeum Sztuk Użytkowych. Jednak od miesięcy nie otrzymaliśmy od CBA żadnej informacji, więc nie wiedzieliśmy, co dalej działo się z tą sprawą - mówi Aleksandra Sobocińska, rzecznik Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Jednocześnie dodaje: - Chciałabym uściślić, że wspomniany zastępca dyrektora to osoba odpowiedzialna za sprawy administracyjne, a nie naukowe.
To oznacza, że podejrzewanym przez prokuraturę nie jest Adam Soćko, wcześniejszy zastępca dyrektora ds. naukowych, który obecnie pełni funkcję dyrektora Muzeum Narodowego. - Ewentualne zarzuty będą stawiane ówczesnemu zastępcy dyrektora ds. administracyjnych, który już w maju został zwolniony przez pana Soćko. Działania CBA wpłynęły na taką decyzję.
Sprawdź też:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?