Obecnie w odnowionym budynku wieszane są plansze informujące o gatunkach zwierząt. Prace trwały dwa lata a współfinansowane były ze środków Unii Europejskiej. Na początku października w Szreniawie odbędzie się konferencja o sposobach ich prezentacji w muzeach. Obecność zapowiedzieli goście z USA, a także Niemiec, Węgier, Wielkiej Brytanii i Francji.
Od dziesięciu lat w MNR można oglądać woły. Pierwszą parę tych zwierząt przysposabiał do pracy w zaprzęgu pracownik sprowadzony do muzeum z Rumunii, bo w Polsce nikt tego nie umiał.
- Od niego pracy z wołami nauczyli się nasi pracownicy - mówi Jan Maćkowiak, dyrektor Muzeum Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego w Szreniawie. Woły prezentowane są jako przykład wykorzystania siły pociągowej, ale także postępu w rolnictwie. Po wołach na szreniawskim folwarku zadomowiły się rzadkie rasy koni, kury zielononóżki, a także świnie rasy złotnickiej. W muzeum są też koniki polskie, konie rasy wielkopolskiej, owce wrzosówki, drób oraz króliki.
- Prezentujemy te rasy zwierząt, które są rzadkie - wyjaśnia dr Jan Maćkowiak, dyrektor MNR.
Jakie korzyści ma muzeum z prezentacji zwierząt ?
- Wiedza mieszkańca miasta o gatunkach hodowlanych jest minimalna, ponieważ bez kontaktu z wsią żyje już kolejne pokolenie. Wiele dzieci nie zna wręcz krowy. Dzięki wizycie w muzeum widzą pierwszy raz na żywo kurczaki. Prezentacja zwierząt przyciąga widzów do muzeum i zmienia podejście ludzi do zwierząt - tłumaczy dr Jan Maćkowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?