Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka: Festiwal etno-marzeń

Marcin Kostaszuk
Habib Koite był jednym z bohaterów filmu Martina Scorsese, poświęconego korzeniom bluesa
Habib Koite był jednym z bohaterów filmu Martina Scorsese, poświęconego korzeniom bluesa fot. archiwum organizatorów
- To jest festiwal moich marzeń - tak Włodzimierz Kleszcz, najbardziej znany polski propagator muzyki etnicznej, ocenił program drugiej edycji poznańskiego Ethno Portu. Od najbliższego piątku do niedzieli w starym korycie Warty wystąpi dziesięcioro artystów z najróżniejszych muzycznych kultur.

Mody na world music nie napędzają dziś radiowe przeboje w rodzaju "7 Seconds" Youssou N'Doura, ale wielbiciele muzycznych źródeł skuteczniej łączy internet, bez którego nie sposób byłoby zapewne dotrzeć do twórczości nawet największych gwiazd Ethno Portu. Jak się zresztą okazuje, muzyczną wrażliwość na tego typu dźwięki może przetestować każdy użytkownik peceta z systemem Windows Vista - w zainstalowanej w nim fabrycznie bibliotece nagrań odtwarzacza Media Player znajdziemy na przykład dwa utwory Habiba Koite - malijskiego gitarzysty i wokalisty.

- To nawet nie artysta malijski, ale panmalijski, ponieważ jego misją jest zbieranie rdzennej muzyki różnych regionów tego państwa. W stolicy Mali powstał nawet instytut, dbający o zachowanie kulturowej spuścizny - coś, czego w Polsce nigdy się chyba nie doczekamy - mówi Andrzej Maszewski, organizator festiwalu z poznańskiego CK Zamek.
Druga postać, której obecność awizowana jest jako wydarzenie bezprecedensowe, to Djivan Gasparyian - ponad 80-letni mistrz instrumentu duduk.

- To najpiękniejszy obój, jaki stworzyła ludzkość. Jego cechą jest bardzo szeroka objętość dźwięku, dzięki czemu używający go muzyk bardziej na nim śpiewa niż gra. Gasparyian przyjedzie z dwoma uczniami, którzy także na dudukach będą tworzyć tło dla jego kompozycji, grając na nich przez wiele minut... bez przerwy, dzięki technice oddechu okrężnego - opowiada o współautorze muzyki do wielu filmów (m.in. "Gladiatora") Maciej Rychły, współautor programu Ethno Portu, znany jako muzyk Kwartetu Jorgi.

Rok temu o młodszą publiczność miał powalczyć hinduski didżej Panjabi MC. Poszło mu średnio, ale na drugim Ethno Porcie klubowych brzmień także nie zabraknie za sprawą brytyjskiej formacji Transglobal Underground. Swobodnie mieszający azjatycko-afrykańską muzykę plemienną ze współczesną elektroniką kolektyw zagra na dużej scenie festiwalu w sobotę. Taneczne, choć bardziej korzenne dźwięki to także domena nieobliczalnej cygańskiej kapeli Taraf De Haidouks. Piątek będzie z kolei folkowym dniem kobiet: wystąpią norweska śpiewaczka Mari Boine, czeska awangardowa wokalistka Iva Bittova, której towarzyszyć będzie pianistka Lisa Moore oraz Polka Joanna Słowińska.

- Wybraliśmy Joannę, a także inne wschodzące gwiazdy polskiego folku - zespoły Alamut oraz Żywiołak - żeby mogły zetknąć się z mistrzami, a jednocześnie zostać zauważonymi przez większą widownię - tłumaczy brak polskich gwiazd gatunku (Kroke, Kapela Ze Wsi Warszawa) Andrzej Maszewski.
Największym osiągnięciem organizatorów festiwalu wydaje się jednak... dopięcie budżetu imprezy, wynoszącego 700 tysięcy złotych. Taka kwota rozśmieszyłaby tylko animatorów wielkich letnich festiwali, podobnie jak cena biletów na poznańską imprezę - za trzydniowy karnet zapłacimy 50, za bilet jednodniowy - 25 złotych. W cenie karnetu zawarta jest też możliwość skorzystania z bogatej oferty nie tylko muzycznych warsztatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski