Na czym polega specyfika gry na flecie?
Ewa Murawska: Zaczynałam od skrzypiec, ale jak się okazało to nie był mój instrument. Bez rozdziału fletowego nie osiągnęłabym tego, co mi się udało.
Pierre Artaud: Niektórzy mówią, że to najłatwiejszy na świecie instrument do grania. Wszystko zależy, z jakiego punktu widzenia spojrzymy. Coś może być łatwe z technicznego punktu widzenia, ale trudne z innych przyczyn. Kiedy zaczynamy mówić o muzyce może się okazać, że nic nie jest proste. Bez względu na stopień trudności zawsze każda muzyka będzie podniecająca dla artysty.
Nakładem wytwórni Acte Prealable ukazała się właśnie wasza płyta z utworami Romana Palestra i Pawła Kleckiego. Skąd pomysł na jej nagranie?
E.M.: Wydawca płyty Jan Andrzej Jarnicki od wielu lat wyszukuje zaginioną muzykę polską. A ponieważ również mi ten temat jest bliski pomyślałam, że warto nagrać płytę z muzyką Romana Palestra i Pawła Kleckiego. Wszystkie kompozycje na tej płycie nagrano po raz pierwszy. O ile nazwisko Palestra odbija się szerokim echem w świecie, o tyle Paweł Klecki znany jest głównie jako dyrygent. Jest przykładem wyciszenia kariery kompozytorskiej przez działania wojenne. Mieszkał w Mediolanie w hotelu sąsiadującym z teatrem La Scala. Podczas II wojny światowej musiał uciekać z Włoch. Przed ucieczką wszystkie swoje utwory schował do skrzyni, którą zaniósł do piwnicy. Teatr i hotel zbombardowano i jego dorobek zaginął. Klecki załamał się i przestał komponować. Po 25 latach od tamtych wydarzeń zaczęto budować na nowo hotel i robotnicy w piwnicy odkopali ową skrzynię. Klecki mieszkał już w Szwajcarii. Wysłano mu skrzynię, ale on się tak potwornie bał tego iż utwory będą zniszczone, że nigdy ich nie otworzył. Dopiero po jego śmierci jego żona Ivonne otworzyła skrzynię, w której znalazła całą spuściznę kompozytorską w nienaruszonym stanie. Oddała ją do biblioteki w Zurychu i tam do dziś leży. Odkrywanie tej nowej muzyki jest jak wjeżdżanie samochodem z małej drogi na autostradę.
Co decydowało o doborze wykonawców?
EM: Podyktowany był wieloletnią współpracą. Ze skrzypaczką Blanką Bednarz i wiolonczelistą oraz dyrygentem Cheung Chau spotkaliśmy się m.in. przy płycie z kwartetami Mozarta, na której grałam też z moim bratem Marcinem, altowiolistą.
A skąd pomysł, aby do nagrań zaprosić Pierre Yves Artauda?
EM: Pomyślałam, że jeśli uda mi się zaprosić takie nazwisko, a Artaud to jedna z najważniejszych postaci w sztuce fletowej XX wieku, będzie to z pożytkiem dla muzyki polskiej i wykonawców. Profesor przyjął zaproszenie. Przyjechał w grudniu na nagranie Serenady na dwa flety i orkiestrę smyczkową Romana Palestra.
Jak Pan zareagował na propozycję Ewy Murawskiej nagrania wspólnej płyty?
PA: Przyznam, że odkryłem tego kompozytora. Praca z tymi młodymi ludźmi to coś nadzwyczajnego. Całe życie odkrywam jakąś muzykę dla siebie. To najciekawsza rzecz w sztuce.
Czy utwory te zamierzacie prezentować poza Polską?
EM: Chciałabym zorganizować koncerty w miejscach związanych z Kleckim i Palestrem: w Paryżu, Monachium, Nowym Jorku, czy Mediolanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Co najmniej 11 wspinaczy nie żyje po erupcji wulkanu. Ratownicy szukają kolejnych
- Atak rakietowy na statki handlowe. Trzy z nich, w tym brytyjskie, zostały trafione
- Niszczycielskie powodzie w Tanzanii. Zginęło kilkadziesiąt osób
- Miss Universe nie wraca do kraju. Władze Nikaragui oskarżyły ją o zdradę stanu