Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Cytadeli znowu wycinają drzewa. Poznaniacy oburzeni

Joanna Labuda
Do usunięcia na Cytadeli wytypowano 324 drzewa
Do usunięcia na Cytadeli wytypowano 324 drzewa Joanna Labuda
Trwa kolejna wycinka drzew w parku Cytadela. Okoliczni mieszkańcy ze zdziwieniem i zaniepokojeniem przyglądają się, jak codziennie wywożone są coraz większe ilości drewna. Otwarcie zarzucają Zarządowi Zieleni Miejskiej, że ten prowadzi działania nieprzemyślane i na szkodę miejsca.

– Naliczyłem już około stu pięknych, dużych drzew, które zostały wycięte. Niestety, w tym wypadku mamy do czynienia z gospodarką rabunkową. Na Cytadeli grabi się liście i nic więcej – mówi Grzegorz Mickiewicz, który mieszka przy Cytadeli. Jak przekonuje, nie są to drzewa, które ucierpiały w czasie sierpniowych nawałnic, bo tamte zostały już wycięte. – Nie mam pojęcia, dlaczego ktoś je wycina – przyznaje.

Jak się okazuje sto drzew, o których mówi poznaniak, to nawet nie połowa tego, co zaplanował Zarząd Zieleni Miejskiej.

– Do usunięcia wytypowano 324 drzewa, a prace związane z ich usuwaniem się już kończą – informuje Hanna Surma, rzecznik prasowy prezydenta Poznania. Jak wyjaśnia, do wycinki wytypowano głównie drzewa obumarłe, zamierające lub te, które w wyniku nawałnic, stwarzają teraz agrożenie dla mieszkańców.

Według Grzegorza Mickiewicza, nie wszystkie wycięte drzewa były chore. – To widać chociażby po przekroju pnia i braku spróchnienia – tłumaczy i jako przykład podaje jedną z topoli, która rosła przy rosarium.

– To było piękne, duże drzewo, z którego podczas sierpniowych nawałnic nie spadła gałązka. Nadawało się do pielęgnacji, a nie wycięcia – mówi Mickiewicz.

ZZM przyznaje, że wycięto też drzewa, które rosły zbyt blisko siebie, co powodowało, że nie rozwijały się prawidłowo. To oznacza, że te zdrowe usunięto głównie po to, by rozrzedzić drzewostan.

Jak mówi Grzegorz Mickiewicz, okoliczni mieszkańcy są zaniepokojeni, bo to nie pierwsza wycinka, która, ich zdaniem, szkodzi parkowi Cytadela. – Około 15 lat temu przycięto rząd topoli przy ul. Armii Poznań. Drzewa po tym działaniu obumarły i trzeba było je wyciąć – ubolewa poznaniak. Przypomina też, że w złym stanie znajdują się też drzewa, które posadzono kilka lat temu wzdłuż głównej alejki. – Dopiero w tym roku zostały podlane, jednak ich znaczna część zaczęła już usychać – dodaje Mickiewicz.

Ostatnia, tak duża wycinka drzew na Cytadeli miała miejsce niemal dokładnie rok temu. Wtedy ZZM przekonywał, że posadzi nowe drzewa, przybędzie buków, świerków i złotokapów. Tym razem przyznaje jednak, że choć planuje nowe nasadzenia, będą one ograniczone.

Takie działania ZZM oburzają mieszkańców. – Nie widać w nich żadnego uporządkowanego planu . To w zasadzie największy i najpiękniejszy park w centrum miasta. Dlaczego w tej sprawie nie organizuje się konsultacji społecznych? – podsumowuje Grzegorz Mickiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski