Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Kościelnej 15 w Poznaniu nie ma ugody

Agnieszka Świderska
Paweł Koczorowski żądania właściciela kamienicy określa absurdalnymi. Takim samym absurdem była według niego propozycja przeprowadzki do opuszczonego baraku przy ulicy Wawrzyniaka
Paweł Koczorowski żądania właściciela kamienicy określa absurdalnymi. Takim samym absurdem była według niego propozycja przeprowadzki do opuszczonego baraku przy ulicy Wawrzyniaka Grzegorz Dembiński
Właściciel kamienicy przy Kościelnej 15 w Poznaniu zażądał od lokatorów ponad 30 tys. złotych odszkodowania za to, że mieszkają w ruderze.

SPRAWDŹ NOWĄ STRONĘ GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO! KLIKNIJ!

- Widocznie serce go zabolało, jak zobaczył mnie siedzącego w oknie, że Koczorowski jeszcze tu jest, a on nie może się go pozbyć - mówi z gorzkim uśmiechem Paweł Koczorowski, ostatni już żoną lokatorzy przy Kościelnej 15.

Sprawdź też: Pat w kamienicy przy Kościelnej 15 w Poznaniu

Nie jest im do śmiechu. Maciej S., właściciel tej i kilku innych kamienic w Poznaniu, zażądał od nich ponad 30 tys. złotych odszkodowania tytułem bezumownego korzystania przez trzy lata z mieszkania, które do mieszkania już dawno się nie nadaje. Pod tym żądaniem podpisała się także druga współwłaścicielka Maria S. W czwartek w Sądzie Rejonowym Poznań Grunwald i Jeżyce odbyła się próba mediacji. Radca prawny Andrzej Koralewski, reprezentujący właścicieli, powtórzył ich roszczenia, które Koczorowscy odbierają jako próbę ich zastraszenia. Płacić nie mają zamiaru.

- Pozostaje mi tylko stwierdzić, że do ugody nie doszło - zakończyła kilkuminutowe posiedzenie sędzia Anna Tarasiewicz.

Jeszcze przed rozprawą działacze z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów zorganizowali pikietę przed budynkiem sądu w obronie lokatorów z Kościelnej. "Domaganie się od nękanych lokatorów pieniędzy to przejaw wyjątkowego cynizmu i pazerności" - napisali w ulotce, którą rozdawali przechodniom.

- Właściciel liczy na to, że sami opuszczą mieszkanie, bo wcześniej zmusił do tego innych. To dobra metoda na pozbywanie się ludzi, którzy nie chcą walczyć. Pierwszą linią obrony przed czyścicielami kamienic to nie dać się zastraszyć - mówi Renata Bernas z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów.

Lokatorzy odmówili wyprowadzki z kamienicy do zabitego deskami baraku

Koczorowscy do takich, którzy daliby się zastraszyć, nie należą. Niechcianą walkę z nowymi właścicielami kamienicy (wcześniej było nim miasto) prowadzą już trzy lata. Wtedy to powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wyłączył z użytkowania frontową część kamienicy z powodu jej złego stanu technicznego. Dla właściciela taka decyzja oznacza konieczność przeprowadzenia kapitalnego remontu, dla lokatorów - wyprowadzkę. Zgodnie jednak z prawem właściciel ma obowiązek zapewnić lokatorom na czas remontu lokal zamienny.

- Mieszkalny lokal zamienny - podkreśla Paweł Koczorowski. - To, co zaproponował nam właściciel, nadaje się wyłącznie do zamieszkania przez szczury, a nie przez ludzi.

Zabity deskami barak przy ul. Wawrzyniaka nawet nie udaje nadającego się do mieszkania. Maciej S. uznał jednak, że spełnił swój "obowiązek" wobec lokatorów. Kiedy odmówili przeprowadzki - żadnego innego adresu im nie zaproponował - wypowiedział im umowę z dwumiesięcznym okresem wypowiedzenia. Tymczasem zgodnie z prawem, gdy lokator ma prawo do lokalu zamiennego, a właściciel nie jest w stanie go zapewnić, może wypowiedzieć umowę, ale z trzyletnim okresem wypowiedzenia.

Koczorowscy uznali więc wypowiedzenie za bezprawne i przez cały czas płacili czynsz, choć mieszkanie przy Kościelnej stawało się coraz bardziej uciążliwe. Nie tylko żyją tam bez gazu i ciepłej wody, ale pół roku w ogóle żyli tam bez wody. Prąd mają tylko dlatego, że nie zgodzili się przenieść liczników na klatkę, gdzie łatwo byłoby go odciąć.

- Jesteśmy zdeterminowani, by tam zostać - mówi Paweł Koczorowski. - Zostać tak długo aż właściciel nauczy się szanować prawo, bo teraz kpi sobie z niego w żywe oczy.

Za to, że Koczorowscy się nie wyprowadzili, właściciele naliczyli sobie odszkodowanie: 18,50 złotych za mkw. od czerwca 2012 do marca 2015 złotych. Czy to nie dużo jak na kamienicę, która do mieszkania się nie nadaje?

- Biegli będą mogli się wypowiedzieć na ten temat - to był jedyny komentarz pełnomocnika właścicieli Andrzeja Koralewskiego.

SPRAWDŹ NOWĄ STRONĘ GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO! KLIKNIJ!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski