30 mln odszkodowania dla Wechty, Prime Developer domaga się 56 mln. Kosztowne jest to planowanie przestrzenne...
Łukasz Mikuła: - W obecnym systemie prawnym bardzo kosztowne, ale nie wykluczam, że w przypadku Szyperskiej zaważyły błędy urzędnicze, bo tam akurat nie było planu miejscowego.
Dlaczego?
Łukasz Mikuła: - Dlatego, że system wymusza, by cały koszt wykupu terenów pod cele publiczne i infrastrukturę ponosiła gmina, a nie ten, który czerpie z tego największe korzyści czyli inwestor. To w praktyce oznacza prywatyzację zysku, a uspołecznienie kosztów przy zagospodarowaniu terenów.
Czy miastu grożą kolejne procesy o odszkodowania?
Łukasz Mikuła: - Na pewno będą, bo do ich wszczęcia wystarczy subiektywne przekonanie, że ktoś czuje się pokrzywdzony. Wiele jednak zależy od tego, jak utrwali się linia orzecznictwa sądów. Czy decyzja o warunkach zabudowy wygaszona przez plan miejscowy jest podstawą do tego, by ubiegać się o odszkodowanie? Czy w uchwalanych planach za tereny pod drogi publiczne można żądać tyle, ile za sąsiednie działki budowlane? Wtedy koszty przymusowego wykupu będą sięgać dziesiątków lub setek milionów złotych. Zagrożeń związanych z planami, które mogą doprowadzić do odszkodowań jest wiele.
Czy można temu zapobiec?
Łukasz Mikuła: - W tym systemie ciężko ich uniknąć. Można nie uchwalać planów, ale ceną tego będzie brak kontroli nad tym co powstaje. W tej sytuacji należy dać pierwszeństwo uruchamianiu terenów miejskich pod budownictwo. Ograniczyć w planach drogi publiczne na rzecz wewnętrznych, które nie podlegają wykupowi. Przed uchwaleniem planu negocjować z właścicielami terenu, by wspólnie realizować infrastrukturę publiczną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?