Podpoznańskie gminy Komorniki i Dopiewo porozumiały się z Poznaniem i zarządem powiatu poznańskiego. Wiadukt ma stanąć na ul. Grunwaldzkiej. Dzięki temu tysiące poznaniaków i mieszkańców powiatu, którzy muszą pokonywać ten odcinek drogi nawet dwa razy dziennie nie będą stali przed opuszczonymi zaporami. A ponieważ linią kolejową Poznań-Berlin przejeżdża wiele pociągów, zapory opuszczane są co 15 minut.
Z listu intencyjnego wynika, że do końca roku 2013 sygnatariusze porozumienia przygotują dokumentację niezbędną do wybudowania dwóch wiaduktów oraz ulic.
Drugi wiadukt, o którym mowa w dokumencie ma być zlokalizowany na ul. Kolejowej na Plewiskach. Połączy on je ze Skórzewem. Wybudowana ma być też ulica stanowiąca przedłużenie ul. Miśnieńskiej w Poznaniu. Żeby dojazd do wiaduktów był jak najłatwiejszy ma też powstać projekt układu komunikacyjnego w rejonie os. Kwiatowego i na Plewiskach. Budowa pociągnie za sobą konieczność wyburzenia trzech domów. Strony porozumienia sfinansują koszty dokumentacji, a następnie budowy.
I tak z budżetu Poznania, który będzie koordynował prace, ma wpłynąć 50 proc. kosztów. Komorniki dadzą 20 proc., powiat poznański 18 proc., Dopiewo - ponad 11 proc. Do końca lipca Zarząd Dróg Miejskich ma oszacować koszt inwestycji. Według Politechniki Poznańskiej będzie to nie mniej niż 60 mln zł. Gminy zobowiązały się zarezerwować pieniądze w budżetach. Rok 2013 wydaje się być dość odległym, ale uczestnicy porozumienia mają nadzieję, że uda zdobyć się na ten projekt pieniądze z Unii Europejskiej. Ale kolejne ich rozdanie nastąpi w roku 2014.
O konieczności budowy wiaduktu mówi się od roku 2007. Komorniccy radni i sołtys Plewisk składali petycję w Urzędzie Miasta Poznania. Sugerowano w tym piśmie możliwość blokady przejazdu, jeśli do budowy nie dojdzie. - Mieszkańcy czekają na rozpoczęcie inwestycji i mają nadzieję, że na papierowym porozumieniu się nie skończy - mówi Wojciech Pietrzak , sołtys Plewisk.
Inicjator budowy wiaduktu, Jan Broda, wójt Komornik mówi, że optymistycznym terminem rozpoczęcia prac są lata 2014-2015. Ostrożny w podawaniu dat jest też wicestarosta poznański .
- Podpisanie listu intencyjnego to początek długiej drogi. Zakładam, że przygotowanie projektu potrwa do roku 2012. Ten termin wynika między innymi z konieczności uzyskania decyzji środowiskowej - mówi Tomasz Łubiński.
Czytaj także: Wiadukt pozornie niepotrzebny
Czytaj także: Poznań: Grunwaldzka jednak z wiaduktem
Czytaj także: Dopiewo: Dodatkowy wiadukt i szersze drogi serwisowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?