Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Wrocławskiej: Chcą więcej muzyki, a mniej alkoholu!

Norbert Kowalski
Justyna Staszewska nie ma wątpliwości, że ulica Wrocławska może odzyskać dawny urok. Potrzeba jednak dużo pracy
Justyna Staszewska nie ma wątpliwości, że ulica Wrocławska może odzyskać dawny urok. Potrzeba jednak dużo pracy Paweł Miecznik
Przedsiębiorcy i mieszkańcy z ulicy Wrocławskiej walczą o przywrócenie jej dobrego wizerunku. W tym celu powołali nawet stowarzyszenie "Na Wrocławskiej". Jednym z jego głównych postulatów jest ograniczenie liczby sklepów monopolowych przy Wrocławskiej.

ZOBACZ HAPPENING NA WROCŁAWSKIEJ:
WIĘCEJ MUZYKI MNIEJ ALKOHOLU

- Duża liczba sklepów przyciąga klientów, którzy kupią alkohol, a później piją go gdzieś w bramie lub na ulicy. Nie dość, że hałasują, to jeszcze zostawiają śmieci, a pijani są groźni - wyjaśnia Cyryl Kwaśniewski ze stowarzyszenia "Na Wrocławskiej". Wtóruje mu Justyna Staszewska, właścicielka jednej z kawiarenek przy Wrocławskiej: - Sklepy monopolowe przyczyniają się do degradacji ulicy.

Zobacz:
Ulica Wrocławska: Co widzą u nas turyści? Syf i brud [ZDJĘCIA]

Przedsiębiorcy i mieszkańcy dążą do renowacji ul. Wrocławskiej

Żeby temu zapobiec, stowarzyszenie organizuje dzisiaj o 16 na Wrocławskiej happening pod hasłem "więcej muzyki, mniej alkoholu".

- Chcemy zainicjować działania, które zmienią wizerunek ulicy - mówi Cyryl Kwaśniewski.

Niezadowolenie mieszkańców i właścicieli kawiarenek potęguje fakt, że w planach jest otwarcie "Małpki". A coraz większa liczba sklepów monopolowych pociąga za sobą straty dla przedsiębiorców.
- Odbierają nam klientów, gdyż ludzie boją się przychodzić na Wrocławską - tłumaczy Justyna Staszewska.

Dlatego też przedsiębiorcy wraz z mieszkańcami już od kilku miesięcy prowadzą rozmowy z władzami miasta na temat poprawy wizerunku Wrocławskiej. Z kolei radni przekonują, że zdają sobie sprawę z kłopotów.
- Mimo iż zamknięcie ruchu samochodowego na Wrocławskiej było dobrym pomysłem, to nie wygląda ona tak, jak byśmy chcieli - przyznaje Paweł Sztando, radny Osiedla Stare Miasto.

I dodaje:
- Jestem zwolennikiem zamykania sklepów monopolowych w centrum, a nie otwierania nowych, lecz zgodnie z prawem nie mamy możliwości, by to zmienić. Nie ma prawa, które zakazałoby takiej działalności lub sprzedaży alkoholu w tym miejscu.

Sklepy monopolowe to jednak niejedyny kłopot przy Wrocławskiej. - Należy wymienić nawierzchnię oraz zadbać o większy porządek i bezpieczeństwo. Ponadto mieszkańcy wciąż skarżą się na hałas i brud po weekendach - wylicza Paweł Sztando. Jednocześnie chwali sobie współpracę właścicielami restauracji, by rozwiązywać wszystkie problemy.

Członkowie stowarzyszenia wiedzą, że droga do odnowienia ulicy Wrocławskiej jest długa.
- Dużo zależy od samych właścicieli kamienic, bo to oni decydują, na co poświęcają swoje lokale. Jeśli każdy z nich myśli w kategoriach zysku, to dalej będzie tak jak teraz - tłumaczy Cyryl Kwaśniewski.

Społecznicy przekonują, że potencjał Wrocławskiej jest niewykorzystywany. - Ulica w tak reprezentatywnym miejscu zasługuje na więcej uwagi, a w tej chwili jest zapomniana. Szkoda, bo ma ciekawą historię i może zaoferować więcej niż pijaństwo - mówi Cyryl Kwaśniewski.

I zapewnia, że przy odpowiednich wysiłkach, można osiągnąć sukces:
- Przykładem, jak przeprowadzić renowację, jest ulica Taczaka. W przypadku Wrocławskiej również jest to możliwe, lecz wiele zależy od właścicieli i mieszkańców. Od tego czy solidarnie mogą zadbać o tę ulicę.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski