ZOBACZ HAPPENING NA WROCŁAWSKIEJ:
WIĘCEJ MUZYKI MNIEJ ALKOHOLU
- Duża liczba sklepów przyciąga klientów, którzy kupią alkohol, a później piją go gdzieś w bramie lub na ulicy. Nie dość, że hałasują, to jeszcze zostawiają śmieci, a pijani są groźni - wyjaśnia Cyryl Kwaśniewski ze stowarzyszenia "Na Wrocławskiej". Wtóruje mu Justyna Staszewska, właścicielka jednej z kawiarenek przy Wrocławskiej: - Sklepy monopolowe przyczyniają się do degradacji ulicy.
Zobacz:
Ulica Wrocławska: Co widzą u nas turyści? Syf i brud [ZDJĘCIA]
Przedsiębiorcy i mieszkańcy dążą do renowacji ul. Wrocławskiej
Żeby temu zapobiec, stowarzyszenie organizuje dzisiaj o 16 na Wrocławskiej happening pod hasłem "więcej muzyki, mniej alkoholu".
- Chcemy zainicjować działania, które zmienią wizerunek ulicy - mówi Cyryl Kwaśniewski.
Niezadowolenie mieszkańców i właścicieli kawiarenek potęguje fakt, że w planach jest otwarcie "Małpki". A coraz większa liczba sklepów monopolowych pociąga za sobą straty dla przedsiębiorców.
- Odbierają nam klientów, gdyż ludzie boją się przychodzić na Wrocławską - tłumaczy Justyna Staszewska.
Dlatego też przedsiębiorcy wraz z mieszkańcami już od kilku miesięcy prowadzą rozmowy z władzami miasta na temat poprawy wizerunku Wrocławskiej. Z kolei radni przekonują, że zdają sobie sprawę z kłopotów.
- Mimo iż zamknięcie ruchu samochodowego na Wrocławskiej było dobrym pomysłem, to nie wygląda ona tak, jak byśmy chcieli - przyznaje Paweł Sztando, radny Osiedla Stare Miasto.
I dodaje:
- Jestem zwolennikiem zamykania sklepów monopolowych w centrum, a nie otwierania nowych, lecz zgodnie z prawem nie mamy możliwości, by to zmienić. Nie ma prawa, które zakazałoby takiej działalności lub sprzedaży alkoholu w tym miejscu.
Sklepy monopolowe to jednak niejedyny kłopot przy Wrocławskiej. - Należy wymienić nawierzchnię oraz zadbać o większy porządek i bezpieczeństwo. Ponadto mieszkańcy wciąż skarżą się na hałas i brud po weekendach - wylicza Paweł Sztando. Jednocześnie chwali sobie współpracę właścicielami restauracji, by rozwiązywać wszystkie problemy.
Członkowie stowarzyszenia wiedzą, że droga do odnowienia ulicy Wrocławskiej jest długa.
- Dużo zależy od samych właścicieli kamienic, bo to oni decydują, na co poświęcają swoje lokale. Jeśli każdy z nich myśli w kategoriach zysku, to dalej będzie tak jak teraz - tłumaczy Cyryl Kwaśniewski.
Społecznicy przekonują, że potencjał Wrocławskiej jest niewykorzystywany. - Ulica w tak reprezentatywnym miejscu zasługuje na więcej uwagi, a w tej chwili jest zapomniana. Szkoda, bo ma ciekawą historię i może zaoferować więcej niż pijaństwo - mówi Cyryl Kwaśniewski.
I zapewnia, że przy odpowiednich wysiłkach, można osiągnąć sukces:
- Przykładem, jak przeprowadzić renowację, jest ulica Taczaka. W przypadku Wrocławskiej również jest to możliwe, lecz wiele zależy od właścicieli i mieszkańców. Od tego czy solidarnie mogą zadbać o tę ulicę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?