Wybieg dla psów na dawnym cmentarzu ewangelickim w Poznaniu. Zarząd Zieleni Miejskiej nie wiedział, co tam się znajdowało. Prace wstrzymano

- Tu był cmentarz, niewielki wiejski cmentarz ewangelicki, należący do gminy wyznaniowej w Żabikowie – mówi Aleksandra Ławniczak, mieszkanka os. Kopernika. - W czasie międzywojennym większość członków tej wspólnoty wyjechała, a nieliczni, którzy zostali, opiekowali się terenem. Po wojnie działka, nazywana lokalnie "cmentarkiem" została upaństwowiona, pozostałości grobów zniknęły, tylko czasem pojedynczy mieszkańcy zapalali tam czasem świeczkę. Niedaleko stąd także, w rowie przeciwpancernym, pochowano ciała Niemców, żołnierzy. Szczątki ludzi z obu miejsc zapewne spoczywają tu do dziś - dodaje.

Tymczasem trzy tygodnie temu Zarząd Zieleni Miejskiej rozpoczął tu prace budowlane – w tym miejscu ma powstać wybieg dla psów. Miejscowi społecznicy są zdziwieni, dopytując, czy nikt nie sprawdził, co tu się wcześniej znajdowało?

- W Poznaniu jest wiele miejsc, które kiedyś były cmentarzami, a które dziś mają inny charakter: to parki, takie jak np. Górczyński, Marcinkowskiego, Drwęskiego i w takich przypadkach jest niejako społeczna akceptacja na zmianę charakteru miejsca, gdzie już grobów od wielu lat nie ma, nie ma ludzi związanych więzami rodzinnymi z tam pochowanymi mieszkańcami miasta, ale trudno spodziewać się takiej akceptacji wobec urządzenia nad szczątkami wybiegu dla psów - mówi Anna Weronika Brzezińska, ze Stowarzyszenia Koimeterion, zajmującego się upamiętnianiem zapomnianych cmentarzy, etnolog, współautorka badań związanych z poznańskimi nekropoliami. - Przed podjęciem prac, ich inicjatorzy powinni zbadać choćby w Geopozie granicę cmentarza. Tam są informacje dotyczące granic i okresów istnienia wszystkich poznańskich nekropolii.

Zobacz zdjęcia:

Wybieg dla psów na byłym cmentarzu w Poznaniu: radny twierdził, że informował o historii tego miejsca

Prace zostały podjęte w wyniku inicjatywy radnego Tomasza Stachowiaka. Jak mówi, zna historię tego miejsca i powiadomił o niej Zarząd Zieleni Miejskiej.

- Od dwóch lat czekaliśmy na budowę wybiegu, realizujemy ją w ramach budżetu z 2019 roku – mówi Tomasz Stachowiak. - Już wówczas, na etapie przygotowań, pozyskaliśmy informację od właściciel sąsiedniego terenu, że tu był cmentarz, jak mówił wówczas – żydowski - wspominałem o tym na spotkaniach z władzami miasta i w ZZM. Nikt jednak nie robił tu badań z georadarem.

Zobacz też: Poznań: Kolejne zmiany przy budowie tramwaju na Naramowice - do Lidla tylko bezpośrednio z Naramowickiej

Teraz Zarząd Zieleni Miejskiej podjął prace, w przeświadczeniu, że sytuacja jest czysta, bez świadomości o przeszłości terenu. Gdy te rozpoczęły się i wrócił temat cmentarza, ZZM zaczął badać dokumenty, nawiązał też kontakt z gminą ewangelicką, pytając o cmentarz w rejonie ul. Jawornickiej.

- Prowadzimy badania za każdym razem, gdy wiemy, że na danym terenie mogą być szczątki ludzkie, czy np. niewybuchy; tym razem wcześniej nie mieliśmy takich informacji, więc prace rozpoczęły się w normalnym trybie – tłumaczy Robert Jankowski z Zarządu Zieleni Miejskiej w Poznaniu. - Teraz z uwagi na pojawienie się nowych faktów związanych z inwestycją przy ul. Jawornickiej, mając na uwadze dobro społeczne, do czasu wyjaśnienia sprawy wszelkie działania budowlane zostają wstrzymane.

Zobacz też: