Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naciski w PO? Oto jak szukano pracy dla partyjnej działaczki

Łukasz Cieśla
Naciski w PO? Oto jak szukano pracy dla partyjnej działaczki
Naciski w PO? Oto jak szukano pracy dla partyjnej działaczki Starostwo Powiatowe w Poznaniu
Prokuratura udostępniła nam akta ws. rzekomych nacisków na Jakuba Jędrzejewskiego, byłego wiceprezydenta Poznania. Poskarżył się CBA, że przed swoją dymisją, miesiącami był nakłaniany przez szefów PO do zatrudnienia Małgorzaty Waszak, partyjnej koleżanki, która przegrała wybory na prezydenta Konina. Finał był taki, że pani Waszak nie dostała pracy w miejskiej spółce podlegającej Jędrzejewskiemu. Ale pracę w końcu znalazła. Jak ustaliliśmy, zatrudniono ją w instytucji podległej innemu politykowi PO, staroście poznańskiemu Janowi Grabkowskiemu.

W kwietniu wybuchła tzw. afera fakturowa. Negatywną rolę grał w niej Jakub Jędrzejewski, jeszcze wtedy wiceprezydent Poznania i działacz PO. „Gazeta Wyborcza” napisała, że kierując wcześniej publiczną spółką Szpitale Wielkopolski, mającą wybudować szpital dziecięcy, Jędrzejewski dawał dziwne zlecenia swoim znajomym. Wkrótce Jędrzejewski został wyrzucony z PO, a 30 kwietnia podał się do dymisji z funkcji wiceprezydenta.

27 kwietnia, czyli trzy dni wcześniej, gdy ważyły się jego zawodowe losy, wysłał list do prezydenta Jacka Jaśkowiaka, także członka PO. Pisał o naciskach ze strony szefów ich wspólnej partii. Chodziło o zatrudnienie Małgorzaty Waszak w jednej ze spółek miejskich.

Prezydent przekazał tę wiadomość prokuraturze. Poinformował śledczych, że w jego ocenie można to wszystko zakwalifikować jako bezprawne naciski na osobę publiczną. Jaśkowiak prosił prokuraturę o ewentualne stosowne działania. Z kolei w czerwcu, po swojej dymisji, sam Jędrzejewski złożył zeznania w CBA.

Wiemy, co wtedy powiedział, bo prokuratura udostępniła nam akta sprawy.

Były wiceprezydent nakreślił taki oto scenariusz wydarzeń. W styczniu 2015 roku miał do niego przyjść poseł Rafał Grupiński, szef wielkopolskiej PO. Ponoć powiedział, że trzeba znaleźć zatrudnienie dla Małgorzaty Waszak. To działaczka PO z Konina. Pod koniec 2014 roku przegrała walkę o prezydenturę tego miasta. Nie miała pracy.

Zobacz też: Nie będzie śledztwa w sprawie nacisków na Jakuba Jędrzejewskiego

- Usłyszałem od Rafała Grupińskiego, że chodzi o jej zatrudnienie w zarządzie jakiejś miejskiej spółki, z odpowiednio wysokim wynagrodzeniem. Ja wtedy mówiłem, że będzie konkurs na członka zarządu MPGM. Grupiński pytał także, kiedy będzie miał głowę Pucka na talerzu - zeznawał Jędrzejewski w CBA.

Chodziło o Jarosława Pucka, ówczesnego prezesa ZKZL i dawnego członka PO skłóconego z regionalnymi władzami partii.

Jędrzejewski skarżył się ponadto w CBA, że był u niego także Tomasz Nowak, poseł PO z Konina. Również pytał o zatrudnienie pani Waszak. A niebawem przyszła do niego sama zainteresowana.

- Powiedziałem, że może startować w konkursie w MPGM. Ona powiedziała, że jak nie uda się jej w tej spółce, to ma uprawnienia, by zostać dyrektorem GEOPOZ-u. Odpowiedziałem, że GEOPOZ nie leży w moich kompetencjach - opowiadał Jędrzejewski w CBA.

Z jego zeznań wynikało też, że w rzekome naciski włączyć mieli się Filip Kaczmarek, ówczesny szef poznańskiej PO oraz radny Grzegorz Jura z regionalnego biura PO. Politycy dzwonili do niego lub pisali smsy. Na przykład Filip Kaczmarek pod koniec marca napisał smsa, że sprawa MPGM miała ruszyć już w poprzedni poniedziałek. Pytał czy jest jakieś opóźnienie.

Z kolei Rafał Grupiński w kwietniu dopytywał Jędrzejewskiego, jak biegną terminy i czy „zdążymy” do 4 maja? Grupiński pytał także wiceprezydenta, dlaczego przez 16 godzin nie odpowiada na jego smsa. Jędrzejewski tłumaczył się później, że musiał jechać z dzieckiem do szpitala.

Zobacz też: Jakub Jędrzejewski oskarża polityków PO. Pismo trafiło do prokuratury

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Ustaliła, że Małgorzata Waszak nie stanęła do konkursu w MPGM. Swoje oferty nadesłało pięć innych osób. Konkurs nie został rozstrzygnięty. MPGM poinformowało prokuraturę, że powodem był „wynik finansowy spółki w I kwartale 2015 roku”.

Śledczy przeanalizowali także treść smsów, które otrzymywał Jędrzejewski. Nie znaleźli w nich niczego niepokojącego.

– Można wyrazić przypuszczenie graniczące z pewnością, że politycy PO wiedzieli, że Małgorzata Waszak będzie miała przewagę w konkursie, ale z powodu swoich kompetencji. Żaden fragment rozmów nie wskazuje, że wpływano na komisję konkursową. A wątek Jarosława Pucka pojawia się przypadkowo i nie można go traktować dosłownie – uznał prokurator Artur Karczmarczyk z Prokuratury Rejonowej Poznań Stare Miasto.

Poseł PO Tomasz Nowak, jeden z polityków, który miał „naciskać” na Jędrzejewskiego: - Zachowanie pana Jędrzejewskiego było niepoważne. Prowadziłem z nim normalną rozmowę o konkursie, w którym mogłaby wystartować pani Waszak. Tu nie było niczego pozaprawnego, żadnych nacisków. Czy Jędrzejewski złożył doniesienie, bo tonący brzytwy się chwyta? A jak mam to oceniać? Zachował się niepoważnie - mówi nam poseł PO.

Jakub Jędrzejewski, którego w poniedziałek poprosiliśmy o komentarz, nie znalazł czasu na rozmowę. Tłumaczył, że jest bardzo zajęty. Wciąż trwa wyjaśnianie afery fakturowej, w której stał się negatywnym bohaterem.

Małgorzata Waszak w końcu znalazła pracę - w urzędzie podległym staroście poznańskiemu Janowi Grabkowskiemu, również działaczowi PO. Od 1 października jest geodetą powiatowym oraz szefem Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w Poznaniu.

- Fakt przynależności do PO nie miał tu żadnego znaczenia. Platforma nawet nie wiedziała, że ona tu pracuje. Doskonale zaliczyła konkurs - mówi starosta poznański Jan Grabkowski.

Polityk PO dodaje, że poprzedni szef PODGiK Jerzy Wiktorko z końcem września przeszedł na zasłużoną emeryturę. Jak mówi starosta, Wiktorko sam tego chciał, zbliżał się do „siedemdziesiątki”, a ośrodkiem kierował „od zawsze”. I jak dodaje starosta, odchodzący geodeta miał świetną opinię o swojej następczyni.

Zobacz też: Nie będzie śledztwa w sprawie nacisków na Jakuba Jędrzejewskiego

- Ona pracowała u nas już nieco wcześniej jako kierownik jednego z referatów. Jest specjalistką w tym, co robi - zachwala partyjną koleżankę starosta Jan Grabkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski