Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naczelnik policji w Pleszewie kazał sfałszować statystyki? Policjant, który miał się na to nie zgodzić, zasłabł na komendzie

LUCA
Na policjanta z Pleszewa skargi były już kilka lat temu. Wtedy mówiono, że mobbinguje podwładnych oraz molestuje policjantki. Tamta sprawa rozeszła się po kościach, zarzutów nie dostał. Teraz jest podejrzany w nowej sprawie.
Na policjanta z Pleszewa skargi były już kilka lat temu. Wtedy mówiono, że mobbinguje podwładnych oraz molestuje policjantki. Tamta sprawa rozeszła się po kościach, zarzutów nie dostał. Teraz jest podejrzany w nowej sprawie. Robert Woźniak
W lutym zeszłego roku policjant z Pleszewa zasłabł i stracił przytomność. Wezwano karetkę. Powodem zasłabnięcia miała być awantura ze strony przełożonego, który chwilę wcześniej miał mu kazać sfałszować policyjne statystyki. Teraz, po roku od tamtego zdarzenia, prokuratura stawia zarzuty. - 42-letni policjant z komendy powiatowej w Pleszewie dostał zarzuty przekroczenia uprawnień, doprowadzenia innego policjanta do rozstroju zdrowia i złamania ustawy o statystyce - potwierdza prokurator Maciej Meler, rzecznik prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim.

Na początku 2017 roku w obszernym artykule pisaliśmy o komendzie policji w Pleszewie. Jednemu z wysokich rangą policjantów podwładni zarzucali mobbing i molestowanie seksualne kobiet. Przełożeni bronili wówczas policjanta. Sprawa rozeszła się po kościach, została umorzona.

Czytaj też: Rozmawialiśmy z policjantkami z Pleszewa, które miały być molestowane przez wysokiego rangą policjanta

Księża czują się mobbingowani przez arcybiskupa. Zobacz film

W nowej sprawie są zarzuty dla policjanta z Pleszewa. Zanim do nich doszło, próbowano zatuszować problem?

Policjant z Pleszewa, na którego już kilka lat temu były skargi, teraz ma kłopoty. Jak się dowiedzieliśmy, prokuratura w Kępnie postawiła mu zarzuty i zawiesiła w czynnościach.

O nowej sprawie opowiedział nam jeden z policjantów.

- W policji ważne są statystyki. W zeszłym roku ten policjant, w randze naczelnika wydziału, polecił podwładnemu dokonać pewnych manipulacji w wynikach prowadzonych postępowań. Gdy policjant odmówił, został wyzwany od debili i idiotów. Awantura ze strony przełożonego zakończyła się zasłabnięciem i utratą przytomności. Wezwano karetkę, na szczęście ten pokrzywdzony policjant szybko doszedł do siebie

- opowiada nasze źródło w policji.

Informator dodaje, że sprawy przybrały później nieoczekiwany obrót.

- Do prokuratury trafiło zawiadomienie skrzywdzonego policjanta, ale sprawę próbowano później wyciszyć. Pokrzywdzony policjant dostał od szefów propozycję wiekszej pensji, byle tylko wycofał zawiadomienie na naczelnika. Podjęto nawet próbę wycofania doniesienia, ale prokurator prowadzący się o to strasznie wkurzył. Stwierdził, że prokuratura nie jest zakładem usługowym. I jeśli zawiadomienie o zachowaniu naczelnika zostanie wycofane, prokuratura może wszcząć sprawę przeciwko zawiadamiającemu. Mogłoby one dotyczyć fałszywego zawiadomienia o przestępstwie

- taki scenariusz przedstawia nasz informator.

Czytaj też: Policjanci, którzy zeznają przeciwko szefowi poznańskiej drogówki, są szykanowani w pracy?

Prokuratura potwierdza zarzuty wobec policjanta. Śledztwo jest na końcowym etapie

Co na to prokuratura? Maciej Meler, rzecznik prokuratury w Ostrowie Wlkp. stwierdził, że nie ma żadnej wiedzy, by wcześniej doszło do próby wyciszenia sprawy przez policję.

- Mogę przekazać tyle, że 42-letniemu policjantowi z Pleszewa przedstawiono zarzuty przekroczenia uprawnień, doprowadzenia do rozstroju zdrowia innego policjanta oraz złamania ustawy o statystyce. Podejrzany nie przyznał się do winy. Decyzją prokuratury został zawieszony w czynnościach służbowych

- mówi prokurator Maciej Meler.

Śledztwo prowadzone przez prokuraturę w Kępnie jest na końcowym etapie. Podejrzany policjant, po incydencie z zeszłego roku, nie stracił wcześniej stanowiska. Został zawieszony dopiero wskutek decyzji prokuratury. Z kolei pokrzywdzony policjant został już wcześniej przeniesiony do komisariatu poza Pleszew.

Kryminalny Poznań z lat 90. nadal kryje wiele zagadek. Oprócz głośnych, wyjaśnionych zabójstw, były też niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze porwania. Przedstawiamy 10 różnych historii z lat 90., które wydarzyły się w Poznaniu i okolicach. Część zbrodni doczekała się finału w sądzie, ale w niektórych sprawach do dzisiaj nie ustalono, co stało się z ciałami zamordowanych osób lub wyjaśniono tylko niektóre wątki. Czytaj więcej na kolejnych slajdach --->

Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski