- Zrobimy porządne badania, odsuniemy polityczne emocje i wspólnie zastanowimy się, co robić, żeby pomóc młodym ludziom wchodzić w dorosłość - zapowiada minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska.
W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej czytamy że minęły już czasy, w których, dziecko nieuświadomione przez rodziców czym jest seks, nie dowiadywało się o tym z innych źródeł.
Czytaj także:
Z "Wielkiej księgi siusiaków" dziecko dowie się, jak jest penis po bułgarsku
- Dziś wchodzącym w dorosłość młodym ludziom powinniśmy móc przekazać wiedzę, która pozwoli im uniknąć sytuacji ryzykownych, determinujących nieraz całe ich życie. Winniśmy jednak uszanować autonomię rodziny, jej przekonań religijnych itp. – czytamy na stronie MEN.
Pracownicy Ministerstwa Edukacji Narodowej, jak na razie, nie chcą zdradzać żadnych szczegółów na temat kierunku przyszłych zmian. Nie zaprzeczają jednak, że takowe będą.
- Porozmawiamy z rodzicami, nauczycielami i specjalistami. Zobaczymy, jaki będzie efekt tych badań. Dopiero wtedy podejmiemy konkretne decyzje – mówi Grzegorz Łacheta, rzecznik MEN.
Wychowanie seksualne w Polsce jest na złym poziomie?
Konieczność zmian w edukacji seksualnej w Polsce widzą również seksuolodzy. Zdaniem Zbigniewa Izdebskiego, nauka o seksualności to ważny element rozwoju człowieka. Niestety, dziś edukacja seksualna nie nadąża za przemianami obyczajowymi i…młodzieżą.
- 90 proc. Polaków opowiada się za koniecznością edukacji seksualnej. Problem polega na tym, że od wielu lat jest ona w Polsce upolityczniona – tłumaczy Zbigniew Izdebski. – Bardzo chciałbym, aby edukacja seksualna była traktowana na równi z innymi naukami, które uczniowie otrzymują w szkole.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z pomysłem nowej pani minister. Zarząd Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia wystosował już w tej sprawie list do Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Seksuolog: Ważne, aby po przedszkolach nie latały bociany
- Jesteśmy mocno zaskoczeni zapowiedzią Pani Minister, dotyczącą problematyki edukacji seksualnej w szkołach, w której rozważa Pani zasadność wprowadzenia do szkół różnych ścieżek edukacyjnych dotyczących seksualności człowieka, od konserwatywnej po genderową – czytamy w liście do MEN.
- Program edukacji seksualnej, który jest w Polsce realizowany, jest programem dobrym i odpowiada większości polskich rodziców – stwierdza Paweł Wosicki, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.
Zdaniem członków organizacji na lekcjach przygotowania do życia w rodzinie realizowany jest model A. Podstawa programowa tego przedmiotu ukazuje rodzinę opartą na małżeństwie mężczyzny i kobiety. Mówi on nie tylko o sferze biologicznej człowieka, ale też o wychowaniu i wartościach (m.in. wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem, wierności jednemu partnerowi). Zupełnie inaczej takie lekcje wyglądają w innych krajach, gdzie edukacja seksualna opiera się na wiedzy biologicznej.
- To model B – wyjaśnia Paweł Wosicki. – Są kraje które powoli się z takiego modelu wycofują. Prowadzi on bowiem do wielu nieszczęść – zwiększonej liczby aborcji, ciąż nastolatek, zarażeń wirusem HIV. W Polsce skala tych problemów jest dużo niższa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?