W ubiegłym roku najdalej wysłano go do Australii. W tym - dzięki akcji alleRogal - nie wiadomo, dokąd się wybierze. Zwyczajem się staje, że poznańskie firmy w specjalnych kartonikach wysyłają je w prezencie swoim kontrahentom, a rodziny bliskim, którzy 11 listopada nie mogą przyjechać do Poznania.
Są już piekarnie i cukiernie, które specjalizują się w wysyłaniu smakołyku nawet na drugi koniec świata. Nie są w żaden sposób specjalnie pakowane. Jedynie w kartoniki, ale jak twierdzi szef kuchni Hotelu Rzymskiego, Ireneusz Ptak, rogale spokojnie wytrzymają podróż. Najważniejsze, żeby miały certyfikat, bo tylko wtedy cukiernicy mogą używać nazwy rogal świętomarciński, gdyż prawa do jego produkcji są zastrzeżone i posiada on Certyfikat Produktu Regionalnego Unii Europejskiej. Jest to jedyny poznański produkt regionalny.
- Co roku w zakładach sprawdzany jest cały proces produkcji rogali, czy są one wykonywane z ciasta półfrancuskiego i białego maku. Dzięki potwierdzeniom umieszczonym w witrynach sklepowych klienci będą wiedzieli, że sprzedawane tam rogale są certyfikowane - powiedział w poniedziałek Piotr Koperski z Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.
Jak twierdzi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania, inni zazdroszczą nam rogali. I chyba coś w tym jest, bowiem np. w Gdańsku jedna z cukierni na 11 listopada wypieka rożki Marcjanki. Jak twierdzą, wcale nie gorsze od tych naszych. Także Bydgoszcz, której patronem jest św. Marcin, stara się nam dorównać i wypieka "Bydgoskie" albo "Kujawianki". Nawet w Poznaniu można znaleźć cukiernie, które nie wystąpiły o certyfikat i np. pieką znacznie mniejsze rogale i nazywają je "św. Marcina".
Ale to poznański rogal stał się w tym roku bohaterem, już nie tylko reklam i billboardów, ale też i filmu. Nakręciła go ekipa Poznan I Love You. Filmik ma nieść w świat nietuzinkowe przesłanie. "Make rogal, not war" ("Zamiast walczyć, weź rogala").
Podobno trzeba zjeść rogala, żeby przez następny rok mieć szczęście, bo według tradycji, to mak był symbolem bogactwa.
- Rogal to wspaniałe, słodkie ciasto, stworzone dla łasuchów. 11 listopada możemy objadać się nim po prostu bezkarnie - mówi Dariusz Warkoczewski, socjolog. - W imię tradycji, oczywiście.
Ile trzeba zapłacić za oryginalne rogale?
Prawie sto piekarni i cukierni ma prawo w tym roku wypiekać i używać nazwy rogal świętomarciński. Ich ceny są bardzo zróżnicowane, ale nie przekroczyły jeszcze granicy 50 złotych za kilogram.
Fawor - 33,50 zł kg
Cukiernia Kandulski - 37 zł kg
Cukiernia Kilian - 33,99 zł kg
Cukiernia Koperski - 37 zł kg
Cukiernia Magdalenka - 29,50 zł kg
Cukiernia Pasjonata Hotel Mercure - 49 zł kg
Cukiernia Piskorscy - 36,30 zł kg
Cukiernia Szarlotka - 32,50 zł
Cukiernia Weber - 36 zł kg
Cukiernia Zagrodnicza 38 zł
Hajduczek - Kawiarnia, cukiernia spółdzielni Smak-Coop - 38 zł kg
Hotel Rzymski - 35 zł kg
Lidl - 4,99 zł za sztukę
Piekarnia -Cukiernia Adam Nowak - 32 zł kg
Piekarnia Limaro - 27 zł kg
"Społem" Gastronomiczna Spółdzielnia Spożywców Cukiernia Santos, Expressowa i Warta - 35 zł kg
Tesco (cała sieć w Polsce od 8 do 10 listopada) - 7,99 zł za sztukę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
