Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadzwyczajna arogancja Mateusza Klicha, ale kto zrozumie piłkarza?

Marek Lubawiński
Niejaki pan Mateusz Klich, zwany dalej piłkarzem w sobotę, już zapewne po głębokiej analizie meczu Polska – Słowacja, sobie zatwittował. Pan Klich napisał krótko, acz treściwie: 40.000 zakazów stadionowych po wczoraj. Byłem na trybunach i to co się tam dzieje to jest masakra... :/ byle zjeść i pona....

Z tego wpisu na twitterze można wyciągnąć tylko jeden wniosek – ci, co byli na boisku spisali się nadzwyczaj dobrze, a ciała dali ci, którzy siedzieli na trybunach. Do ponad 40 tysięcy kibiców widać nie dotarła charyzma i nowa myśl trenera Adama Nawałki, o których koledzy dziennikarze w sposób nadzwyczaj nachalny przekonywali, nie tylko zresztą mnie, w tygodniu poprzedzającym pasjonujące wrocławskie widowisko.

Arogancja pana Klicha jest wręcz porażająca. Ten młody człowiek pomija skandaliczną wręcz postawę swoich kolegów, a mówi tylko o kibicach, ma do nich żal nawet o to, że jedzą na trybunach. Być może nie wie, że wielu z nich, by zobaczyć w akcji błyskotliwych graczy w biało-czerwonych strojach musieli pokonać często kilkaset kilometrów. Pan Klich może też nie wie, że kibice za to jedzenie muszą zapłacić, w odróżnieniu od pana Klicha, którego karmi PZPN.

Na miejscu gracza PEC Zwolle po takim wpisie spaliłbym się ze wstydu. A tu niespodziewanie dowiaduję się, że dostał on poparcie od Romana Koseckiego. Wiceprezes PZPN też ma żal do kibiców, ale jakoś zapomniał, że ci ostatnio jednak ze swego repertuaru wykreślili znaną piosenkę o miłości do piłkarskiej centrali. Coś mi się jednak wydaje, że już niedługo więc wszystko wróci do normy. A takie mądre wpisy, jak ten pana Klicha, poparty autorytetem Romana Koseckiego tylko to przyspieszą.

Jako człowiek życzliwy życzę Klichowi bardzo szybkiego powrotu na boisko. Niech jak najszybciej wyleczy kontuzję. Pewnie w Holandii, tam gdzie teraz gra, nikt nie zwrócił uwagi na ten twitterowy wpis. Polscy kibice mu jednak tego nie zapomną. Może być tego pewien. Po co więc pali sobie mosty? Ale kto zrozumie piłkarza...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski