Chciałbym doczekać czasów, kiedy to samo państwo polskie w takiej sytuacji nie będzie z urzędu wszczynało sprawy o zabranie dzieci. Że zmusi za to zatrudnianych przez siebie w różnych instytucjach urzędników - od wydziałów rodzinnych sądów po pomoc społeczną - do pomocy matce w wychowaniu dziecka. Że wyśle kogoś, kto pokaże, nauczy, przypilnuje. Nie tylko w takim, jak Natalii Pawlaczyk, przypadku, ale również w sytuacjach znacznie trudniejszych.
W tej chwili takiego systemu nie ma. Natalia Pawlaczyk wsparcia dla siebie i swojej córki szukać musiała u sióstr zakonnych. To niestety pomoc tymczasowa. Jeżeli nie znajdą się ludzie, którzy pomogą młodej kobiecie w wychowaniu córeczki, skończy się najpewniej skierowaniem dziecka do adopcji - rozwiązaniem najgorszym z możliwych.
Czytaj więcej: Bez pomocy innych Natalia może utracić swoją ukochaną córeczkę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?