Napad na pocztę przy Chociszewskiego. Podejrzany w areszcie

- W piątek przed godziną 18 do placówki poczty przy ulicy Chociszewskiego wszedł mężczyzna. Miał broń. Zażądał pieniędzy. Gdy dostał gotówkę uciekł - mówi Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Przestępstwo zostało zarejestrowane przez kamerę monitoringu.

Jak informuje poznańska policja, podejrzany został ujęty kilka godzin po napadzie, w jednym z poznańskich hoteli. Mężczyzna przyznał się do winy, funkcjonariusze odzyskali część zrabowanej gotówki.

26-latek - jak mówią policjanci - był kiedyś listonoszem. Dodają, że stracił tę pracę, bo ukradł pieniądze, które miał dostarczyć odbiorcom. Był jeszcze karany – za napad na sklep spożywczy – w Norwegii. Teraz mieszkaniec Piły odpowie za dwa rabunki: śledczy nie mają wątpliwości, że to on napadł na bank i pocztę na poznańskim Grunwaldzie.

W miniony piątek, przed godziną 18, do pomieszczeń poczty przy ulicy Chociszewskiego w Poznaniu wszedł mężczyzna.

– Nie był zamaskowany. W ręku trzymał broń. Zagroził nim kasjerce i zażądał wydania pieniędzy, a kiedy je otrzymał uciekł – mówi Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Na miejsce natychmiast wezwano policję. Zajście zarejestrowały kamery monitoringu. Funkcjonariusze od razu zwrócili uwagę, że napastnik przypomina mężczyznę, który wcześniej (pod koniec czerwca tego roku) napadł na agencję bankową. Zaczęły się poszukiwania.

– Jeszcze tego samego dnia podejrzany został zatrzymany – mówi Iwona Liszczyńska.

Mężczyzna wpadł w jednym z hoteli na poznańskim Grunwaldzie. Podczas przesłuchania przyznał się do napadu na pocztę. Funkcjonariusze odzyskali też część zrabowanych pieniędzy.

26-latek trafił do aresztu. Za rozbój grozi mu do 12 lat więzienia.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL