Do napadu doszło przed godziną 22. – Uzupełniałam wtedy towar w lodówkach. Wyszłam więc na chwilę do magazynu. Gdy wróciłam, on już był w sklepie. Stał przy ladzie i celował we mnie – mówi pani Karolina. Nie życzy sobie zdjęcia, choć wyraża zgodę na zrobienie fotografii sklepu.
– Niech pani się zgodzi na zdjęcie! Przecież jest pani bohaterką! – namawiają dwaj młodzi klienci. Razem z nami słuchają opowieści o poniedziałkowym wieczorze.
– Ten bandzior krzyczał: „Dawaj pieniądze” i obrzucał mnie wyzwiskami. Chyba wtedy nie docierało do mnie to, co widziałam. Zapytałam po prostu: „Słucham?”. A on na to: „To nie są żarty, dawaj kasę” – opowiada kobieta.
Właścicielka sklepu miała szczęście. Do sklepu wszedł bowiem pracownik. – Ten bandyta schował wtedy broń i próbował wyjść. A ja krzyczałam: „Krzysztof, trzymaj go”.
Krzysztof złapał ciągle wyrywającego się napastnika. Aby go utrzymać musiał na nim usiąść. – A ja wezwałam policję. Byli tu po chwili – wspomina pani Karolina.
– Funkcjonariusze z komisariatu Jeżyce przejęli podejrzanego. To 21-letni mieszkaniec Konina – mówi Dawid Marciniak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Okazało się, że do napadu nie użył prawdziwej broni, lecz plastikowego pistoletu.
– Ale ja wtedy o tym nie wiedziałam. Dopiero w domu dotarło do mnie, że nie powinnam ryzykować – wspomina pani Karolina. – Cieszę się, że został złapany. Przynajmniej nie skrzywdzi nikogo innego. Policjanci mówili, że za to przestępstwo grozi wysoka kara.
21-latek usłyszał zarzut usiłowania rozboju. Grozi za to do 12 lat wiezienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?