W czwartek w McDonald’s przy rondzie Obornickim w Poznaniu doszło do nietypowego zdarzenia. Około godziny 15 w lokalu pojawiło się dwóch mężczyzn. Jeden z nich w toalecie założył kominiarkę i wyciągnął pistolet, po czym wyszedł do klientów.
Jak podaje portal „Nasz Głos Poznański” w środku byli uczestnicy wycieczki z Czarnkowa. Dzieci były przerażone. Razem z dorosłymi upadły na ziemię i zakrywały głowy rękoma.
Napastnicy mieli krzyczeć, że to napad i nikt nie wyjdzie z lokalu.
Kiedy zamaskowany mężczyzna wyszedł na zewnątrz, pracownik baru zakluczył drzwi. Wtedy z łazienki wyszedł jego pomocnik. Nie miał jednak broni i kominiarki. Nie mógł wyjść i razem z klientami został w środku aż do przyjazdu patrolu. Na miejscu szybko pojawiła się policja, która obezwładniła obu napastników.
– Obaj mężczyźni byli pijani. Mieli po 3 promile alkoholu w organizmie. Okazało się, że broń była plastikowa. W tej chwili są zatrzymani. Jak wytrzeźwieją prawdopodobnie usłyszą zarzuty – potwierdza Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. a ą
Zobacz też: Alarm bombowy w McDonald's. Ewakuowano wszystkie lokale
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?