Pierwszy napad był 20 marca. Dwaj mężczyźni weszli wtedy do sklepu, poprosili ekspedientkę o alkohol stojący na niższej półce. Gdy kobieta schyliła się po towar została zaatakowana. Sprawcy pobili ją i zabrali gotówkę.
Czytaj także:
Poznań: Napad na sklep przy Grunwaldzkiej. Policja szuka napastnika
Podobnych napadów na przełomie marca i kwietnia było więcej.
- Poza jednym przypadkiem, gdy napastnik był jeden, sprzedawczynie mówiły o dwóch ubranych na ciemno mężczyznach. Sposób działania sprawców oraz rysopis, który podawały ofiary, wskazywały na to, że we wszystkich przypadkach sprawcami mogą być te same osoby - mówią kryminalni z Poznania.
25 marca do sklepu wszedł mężczyzna. Zamówił towar - gdy sprzedawczyni odwróciła się i pochyliła zaatakował ją. Szarpał za włosy, groził, że wyciągnie nóż. - Dawaj kasę - krzyczał.
Kolejny napad. Znów ten sam scenariusz. Dwóch mężczyzn. Zamówili towar. Gdy kobieta odwróciła się - zaczęli ją popychać, szarpać. Jeden z napastników chwycił ją za kark i przycisnął do regału. Kobieta miała jednak przy sobie miotacz gazu - użyła go, a sprawcy uciekli.
Na początku kwietnia mężczyźni napadli po raz kolejny. Tym razem popchnęli sprzedawczynię na krzesło, przewrócili na podłogę.
Kryminalni: - Gdyby nie używali siły, przemocy, prawdopodobnie uzyskaliby ten sam efekt. Ale oni nie dość, że okradali sklepy to jeszcze bili sprzedawczynie.
Policjanci zaczęli tropić napastników. Wreszcie udało się ich namierzyć.
- Zebrane informacje doprowadziły do zatrzymania dwóch podejrzanych. To 20-letni mężczyźni, mieszkańcy powiatu poznańskiego - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Żaden z nich nie był wcześniej karany - dodaje.
Podejrzani przyznali się do winy. Mówili funkcjonariuszom, że kiedy napadali na sklepy nie kontrolowali się, bo byli pijani. Zrabowane pieniądze mieli przeznaczać - jak wyjaśniali kryminalnym - między innymi na alkohol i... taksówki. Bo dziś już wiadomo, że na miejsce napadów dojeżdżali właśnie taksówkami. Tak samo zresztą wracali do Lubonia...
Sąd nie miał wątpliwości i umieścił podejrzanych w areszcie. Za rozboje grozi im do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?