Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nastolatek molestował kobiety. Kolejne przestępstwa seksualne w Poznaniu!

SAGA
W ostatnich dniach były w Poznaniu doszło do kilku przestępstw o podłożu seksualnym. Policja uspokaja, że nie ma plagi
W ostatnich dniach były w Poznaniu doszło do kilku przestępstw o podłożu seksualnym. Policja uspokaja, że nie ma plagi Fot. Arkadiusz Dembiński/Archiwum
Kolejne zawiadomienie o zgwałceniu w Poznaniu. Kobieta twierdzi, że jej znajomy wykorzystał ją seksualnie. W środę go zatrzymano. W miniony weekend inny mężczyzna brutalnie zgwałcił kobietę poznaną w pubie. W maju przypadkowo poznaną studentkę zgwałciło dwóch mężczyzn. Czy to jakaś plaga? - zastanawiają się poznaniacy.

- Nie ma żadnej plagi - Ewa Ochocka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu przekonuje, że ostatnie zdarzenia to zbieg okoliczności. - Każda kobieta zawsze powinna być czujna. Musi uważać, w jakim towarzystwie spędza czas, zwłaszcza gdy spożywany jest alkohol, nie wybierać się samotnie w niebezpieczne miejsca.

Trzy takie sprawy w ciągu kilku tygodni mogą jednak niepokoić. Zwłaszcza że letnie wakacje sprzyjają poznawaniu nowych osób. A nie wszystkie z nich - jak wskazuje doświadczenie - mają dobre zamiary, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi alkohol likwidujący wszelkie zahamowania.

Ale to jeszcze nie wszystko. Jak się dowiedzieliśmy, w ostatnich dniach były w Poznaniu także inne przestępstwa o podłożu seksualnym. Nie były to jednak zgwałcenia, ale "inne czynności seksualne", jak określa molestowanie kodeks karny.

- Młody, szczupły, niewysoki. Krótkie jasne włosy, niebieskie oczy. Bez zarostu, opalona twarz. Tak dwudziestoparoletnia kobieta opisywała wygląd napastnika. Wyrostek próbował ją zgwałcić w minioną sobotę rano, na terenie między ulicami Mieszka I a Urbanowską.

Było około godziny 8.30. Kobieta szła wzdłuż Urbanowskiej w stronę Mieszka I. W miejscu, gdzie znajduje się sporo krzaków zobaczyła młodego mężczyznę. Zaatakował ją od tyłu, podciągnął jej spódnicę, przewrócił na ziemię. Kobieta zaczęła krzyczeć, wyrywać się napastnikowi. - Zamknij się, bo cię uduszę - zagroził jej bandyta i włożył rękę pod spódnicę.

Kobieta ciągle się broniła, w czasie szamotaniny wyrostek wyrwał jej torebkę. Odszedł kilka metrów dalej, przeszukał jej rzeczy. Ten moment wykorzystała napadnięta. Pobiegła na Mieszka I, zatrzymała jeden z przejeżdżających samochodów. Kierowca nie wahał się ani chwili, razem z kobietą ruszył w miejsce, w którym znajdował się napastnik. Bandziora nie udało się złapać, uciekł, a wcześniej zabrał 100 złotych z torebki.

Policjanci z komisariatu Poznań Jeżyce: - Dwa dni później zgłoszono nam podobne przestępstwa. Z naszych informacji wynika jednak, że ten sam chłopak mógł napastować więcej kobiet.

Funkcjonariusze, sprawdzając kto mógł napadać na kobiety, dość szybko wpadli na trop podejrzanego. We wtorek zatrzymali 17-letniego mieszkańca dzielnicy. Nie mają wątpliwości, że to on stoi za napaściami na kobiety. Pytani o zarzuty mówią o "innej czynności seksualnej", bo tak prawo określa molestowanie seksualne (jeśli nie doszło do zgwałcenia). Są jednak przekonani, że gdyby chłopak dłużej pozostawał na wolności, mogłoby dojść do gwałtu. O szczegółach mówić nie chcą, wyjaśniają tylko: - W tych przypadkach, które znamy, nie zawsze kończyło się na włożeniu ręki pod spódnicę czy majtki.

Jak się dowiedzieliśmy, policjanci dotarli do 17-latka, bo - mimo młodego wieku - miał już na sumieniu podobne przestępstwo. Było o nim głośno dwa lata temu. Wtedy przy wejściu na ogródki działkowe przy Dojeździe zaatakował 80-letnią kobietę. Obnażył się przed nią, próbował zgwałcić. Starsza pani broniła się, krzyczała. Jej wołanie usłyszał mężczyzna, który ruszył na pomoc. Bandzior wtedy uciekł, ale niedługo pozostawał bezkarny. Został złapany. Jako nieletni, trafił do środka wychowawczego. Skończył już jednak 17 lat i teraz będzie sądzony jak dorosły.

Policjanci chcą zebrać jak najwięcej dowodów działalności 17-latka. Dlatego proszą kobiety, które było molestowane w podobnych do opisanych okolicznościach o kontakt. W tej sprawie można dzwonić (przez całą dobę) pod numer telefonu 61 84 122 11 lub 84 122 12. Apelują także do kobiet o ostrożność.

- Radzimy unikać odludnych, niebezpiecznych miejsc, spożywania alkoholu z nowo poznanymi osobami. Wychodząc do pubu czy na dyskotekę dobrze jest mieć przy sobie zaufaną osobę, która dopilnuje np. by ktoś nie wrzucił do napoju środka odurzającego, interweniuje, gdy ktoś będzie zaczepiał - wylicza Ewa Ochocka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

W zeszłym roku w Poznaniu i okolicach zanotowano 41 gwałtów. Jak podaje policja, sprawcy trzech czwartych z nich zostali ujęci. Ostatnio ujęto podejrzanych o trzy gwałty.

W maju do aresztu trafili mężczyźni, którzy zaczepili na ulicy wracającą samotnie z imprezy studentkę. Mieli pomóc otworzyć jej drzwi, gdy to się nie udało - zabrali do swojego mieszkania i gwałcili przez całą noc.

Za kratki trafił także 30-latek, który w miniony weekend brutalnie zgwałcił kobietę poznaną w pubie. Przyjechała ona do Poznania odwiedzić koleżankę, razem poszły do centrum. Odwiedziły kilka lokali, rozdzieliły się. Ofiara przyznaje, że wypiła dużo alkoholu, nie pamięta jak znalazła się w mieszkaniu podejrzanego. Gdy obudziła się rano była zakrwawiona. Dla jej ratowania niezbędna okazała się operacja.

Dzisiaj do policji dotarła informacja o gwałcie na Podolanach. Ze wstępnych informacji wynika, że ofiara znała napastnika, dobrowolnie poszła do jego domu. Kobieta twierdzi jednak, że nie godziła się na seks, a zatrzymany składa inne wyjaśnienia. Policja zabezpieczyła dowody, o losach postępowania zdecyduje dziś prokurator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski