- Od początku roku otrzymywaliśmy sygnały, że na tak zwanych starych Jeżycach dochodzi do prób kradzieży elementów miedzianych - mówią policjanci z komisariatu Jeżyce. - Chodziło o metalowe elementy zamieszczone za zewnątrz budynków, najczęściej rynny.
CZYTAJ TEŻ:
Złom jak złoto - nęci złodziei
Zapadła więc decyzja, by na ulice dzielnicy wysyłać więcej niż zwykle patroli. Dzielnicowi sprawdzili, w których okolicach jest najwięcej budynków pokrytych blachą, z miedzianymi rynnami czy opierzeniami i przekazali patrolówce wykaz miejsc do regularnego sprawdzania. Wreszcie udało się przyłapać złodzieja. Mundurowi zobaczyli - przy kościele przy Szamarzewskiego - młodzieńca z fragmentami rynien.
- Chłopak zaczął uciekać. Odrzucił rynny i próbował ratować się przeskakując kolejne płoty. Mimo to został ujęty - komentują policjanci. I dodają, że złodziejem okazał się 16-letni mieszkaniec Jeżyc.
To był jednak dopiero początek. Policjanci, którzy zajmują się nieletnimi, zaczęli sprawdzać przeszłość nastolatka. Wyszło na jaw, że kradzieżami metalowych elementów trudni się od dłuższego czasu. Kradł nie tylko w starej części Jeżyc, ale także m.in. na Ogrodach. Sumę strat, jakie spowodował, szacuje się na około 10 tysięcy złotych.
Ponieważ chłopak jest nieletni, dalsze decyzje w jego sprawie podejmie sąd rodzinny.
Za kradzież odpowiedzą natomiast mężczyźni wypatrzeni z łodzi przez policjantów wodnych. W Czerwonaku złodzieje podjechali samochodem na brzeg Warty, wykopali doły przy metalowej ściance szczelnej i zaczęli ją wycinać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?