Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nękanie psychiczne w liceum. 16-latka musi opuścić szkołę

Joanna Labuda
- Nie chcę wracać do tej szkoły - mówi 16-letnia Basia (imię zmienione), uczennica Liceum Ogólnokształcącego w Środzie Wielkopolskiej. To w nim od początku roku szkolnego nastolatka przeżywa prawdziwe piekło. Po tym, jak „koleżanki” zrobiły z niej klasowego kozła ofiarnego, odsunęła się także reszta grupy. Sytuacja dziewczyny jest na tyle dramatyczna, że po zaledwie trzech miesiącach nauki rodzice muszą zabrać ją ze szkoły.

„Twoja rodzina to patologia”
- Jesteś z plebsu, twoja rodzina to patologia, ty dziwko - to tylko niektóre z wyzwisk, których codziennie wysłuchuje 16-latka. Jak mówi, nie ma w klasie żadnej koleżanki, z którą mogłaby porozmawiać. Kiedy była skarbnikiem, oskarżono ją o kradzież pieniędzy, więc musiała zrezygnować również z tej funkcji.

Prześladowania nie kończą się jednak tylko na słowach. Choć nie dochodzi do przemocy fizycznej, narzędziem dręczenia dziewczyny stał się internet. Koledzy z klasy najpierw zablokowali ją na Facebooku, a później rozsyłali przerobione jej zdjęcia.

- Ostatnio w szkole były zawody i przysiadł się do mnie kolega. Ktoś zrobił nam zdjęcie i rozesłał na Snapchatcie (komunikator internetowy - red. ) z napisem „gwałcę cię” - opowiada Basia.

Jaki jest powód prześladowań? Basia pochodzi z normalnej rodziny. Nie ma też żadnych problemów z nauką. W sierpniu odbyła się jednak impreza integracyjna, z której ojciec zabrał ją o godz. 22. Już wtedy pojawiły się krzywe spojrzenia.

We wrześniu rodzice dziewczyny poinformowali o sytuacji wychowawczynię oraz dyrektorkę placówki, które zapewniły, że odbędzie się specjalne spotkanie poświęcone nękaniu w szkole.
Jedna przeciw całej klasie
Spotkanie się nie odbyło. Nie wezwano też rodziców uczennic, które zostały oskarżone o nękanie. Dlaczego?

- Jeśli rodzic mówi, że jego dziecko jest nękane, ale nie przynosi żadnych dowodów, a oskarżone uczennice twierdzą, że są niewinne, to komu mam wierzyć? - pyta Katarzyna Światowy, wychowawczyni klasy. Jej pomysłem na rozwiązanie sporu była konfrontacja między 16-latką a resztą uczniów. - Basia musi powiedzieć, w czym tkwi problem, bo reszta klasy tego nie rozumie - dodaje.

Na to nie zgodziła się matka nastolatki, która nie chciała, by ta była królikiem doświadczalnym.

- Cały czas próbujemy wytłumaczyć rodzicom, że swoją postawą mają minimalizować nadwrażliwość Basi. Nie mogą codziennie analizować mediów społecznościowych i tego, co działo się w szkole - mówi Anna Podbielska, dyrektorka szkoły.
To nie przekonuje rodziców. - Szkoła próbuje zamieść problem pod dywan. Przeniosę córkę, ale boję się, że nie będzie to ostatnia ofiara nękania - mówi matka 16-latki.
Rozmowa z Piotrem Wilińskim, dyrektorem Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 2 w Poznaniu, o przemocy w szkole

Kim są ofiary nękania w szkole?
Mogą to być osoby ze specjalnymi potrzebami, z rodzin ubogich, wyróżniające się ubiorem. Prawdą jest, że każda „inność” wywołuje rozmaite reakcje rówieśników. W przypadku osób nadwrażliwych to lęk powoduje, że interpretują je jako wrogie. To z kolei powoduje, że stają się łatwym łupem dla agresorów, którzy traktują to jak zabawę.

Jak wygląda przemoc w szkole?
Nękanie ze strony rówieśników może przybierać bardzo wyrachowane formy. W ubiegłym tygodniu zamykaliśmy sprawę chłopca, który z powodu swojej odmienności był nękany w gimnazjum. To specyficzny przypadek - wyzywano go od pedałów i gejów. W ten sposób rówieśnicy uruchomili jego myślenie ksobne, co znaczy, że wszystko odbierał bardzo osobiście. Udzieliliśmy mu indywidualnego nauczania, ponieważ byliśmy przekonani, że sprawy nie da się rozwiązać w inny sposób.
Możemy nad tym zapanować?
Dotykamy bardzo trudnej sfery. Problem polega na tym, że nękania najczęściej mają miejsce bez świadków - na przerwach, w drodze ze szkoły, w internecie. Wtedy dorośli nie mają nad tym kontroli. Ale zdarza się, że takie zachowania pojawiają się także pod okiem nauczyciela. Niestety, dorośli zwykle nie reagują na przejawy niewłaściwych zachowań.

Jak zatem powinien zareagować nauczyciel?
Na wszelkie sygnały nękania reakcja powinna być natychmiastowa. Nie można czekać z ujawnieniem sprawy. Są to czasami tak dyskretne rzeczy, że nauczyciele mogą ich nie dostrzegać. Jednak nękanie to zawsze proces, a nękany nie staje się ofiarą nagle. Mimo wielu działań świadomość nauczycieli nadal nie jest wystarczająca.

Czy ofiara jest w stanie przeciwstawić się całej klasie?
Jeżeli dziecko jest silne, będzie odpowiadać agresją. Często ofiary przemocy stają się później jej sprawcami.

Zmiana szkoły to dobre rozwiązanie?
Jeżeli dyrektor i nauczyciele nie widzą problemu, to nie ma innego wyjścia. Jednocześnie należy natychmiast zacząć wzmacniać tę osobę. Istnieje prawdopodobieństwo, że problem powróci.

Rozmawiała: Joanna Labuda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski