Nenad Bjelica z roku na rok osiąga historyczne wyniki dla swojego obecnego klubu. W zeszłym roku nie udało mu się awansować do Ligi Mistrzów, ale ze swoim obecnym zespołem doszedł aż do 1/8 finału Ligi Europy, gdzie musiał uznać wyższość Benfiki, przegrywając 2:4. W tym roku marzenia byłego trenera Kolejorza się ziściły i jego ekipa awansowała po siedmiu latach przerwy do Ligi Mistrzów, a dla samego trenera była to druga taka sytuacja. Wcześniej wprowadził do tych najbardziej elitarnych rozgrywek Austrię Wiedeń.
Sprawdź też:
Przygoda w Lidze Mistrzów dla Chorwata rozpoczęła się od efektownego zwycięstwa 4:0 nad Atalantą Bergamo. Następnie Bjelica i spółka pojechali na boisko mistrza Anglii, gdzie zaprezentowali się dobrze, chociaż przegrali z Manchesterem City 0:2, a do przerwy remisowali 0:0. W trzecim spotkaniu Chorwaci mieli trochę szczęścia, ale ostatecznie wywieźli korzystny wynik z Ukrainy, remisując z Szachtarem Donieck 2:2.
Czytaj też: Lech Poznań: Byli piłkarze Kolejorza mistrzami Białorusi
Bjelica najbardziej może żałować meczu w 4. kolejce, który mógł zadecydować o awansie. Jego Dinamo prowadziło u siebie 2:1 z Szachtarem, a w 89. minucie podwyższyło na 3:1. Kiedy wydawało się, że nic nie może zagrozić Bjelicy i spółce, to nagle przyszła katastrofa. Najpierw bramkę kontaktową w 93. minucie zdobył Junior Moraes, a w 98. minucie wyrównanie dał Tete i to Ukraińcy przybliżyli się do awansu z grupy.
Ten remis dał Szachtarowi sporą przewagę, bo teraz oba zespoły mają po pięć punktów przed dwoma ostatnimi kolejkami, a lepszy bilans bramek mają Ukraińcy. Szachtar w tej kolejce wybiera się do Manchesteru, gdzie raczej ciężko będzie o jakiekolwiek punkty. Z kolei Dinamo leci na mecz z Atalantą, która nie wygrała od pięciu spotkań, ale w tym czasie potrafiła zremisować u siebie z ekipą Pepa Guardioli.
Sprawdź też:
Czytaj też: Lech Poznań. Mariusz Rumak: Moim największym sukcesem w Lechu było to, że ludzie chcieli nas oglądać
Dinamo w ostatniej kolejce podejmie u siebie mistrza Anglii, a Szachtar zagra przed własną publicznością z Atalantą. Jeśli podopieczni Bjelicy nie wygrają w ten wtorek w Bergamo, to w ostatniej kolejce będą musieli liczyć właśnie na Włochów i ich zdobycz punktową w Lwowie (miejsce, gdzie swoje mecze gra Szachtar). Ewentualny awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów byłby historycznym wynikiem dla Dinama, które do tej pory nigdy nie wyszło z grupy, a dla byłego trenera Kolejorza byłby to kolejny sukces w karierze trenerskiej.
Czytaj też: Lech Poznań nie jest dla wszystkich - mówi Wiktor Pleśnierowicz, obrońca AS Roma
Zawodnicy Bjelicy są wypoczęci, bo trener stosuje sporą rotację i gra praktycznie dwoma jedenastkami. W lidze na boisko wychodzi "drugi garnitur", w którym najczęściej występuje reprezentant Polski Damian Kądzior. Dostał on szansę debiutu w Lidze Mistrzów, ale wszedł w końcówce tego fatalnego w skutkach meczu z Szachtarem. W barwach Chorwatów jest także dwóch byłych piłkarzy Lecha Poznań, czyli Emir Dilaver i Mario Situm. Ten pierwszy jest podstawowym środkowym obrońcą Dinama, a Situm odgrywa podobną rolę w zespole jak Damian Kądzior.
Awans do 1/8 finału byłby dla samego Bjelicy kolejnym ważnym trenerskim sukcesem. W kuluarach słyszy się, że jest on najpoważniejszym kandydatem do przejęcia w przyszłości reprezentacji Chorwacji, czyli aktualnych wicemistrzów Świata.
ZOBACZ TEŻ:
Christian Gytkjaer po meczu z Piastem Gliwice:
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?