Poprawia się stan zdrowia policjanta, który złamał rękę podczas pościgu za podejrzanym. Po niefortunnym upadku mężczyzna trafił do szpitala, gdzie 12 dni czekał na operację. Odbyła się we wtorek, po sześciokrotnym przekładaniu terminu.
- Wykonano już prześwietlenie i nie stwierdzono nieprawidłowości, czyli można powiedzieć, że operacja się udała - mówi Marek Żymirski, brat policjanta. - Mamy nadzieję, że w piątek brat zostanie wypisany do domu, ale lekarze nie dają nam takiej gwarancji.
Zobacz też: Poznań: Szpital nie operuje, bo ma za dużo pacjentów
Michał Żymirski nie był jedynym pacjentem oddziału ortopedii Szpitala Klinicznego UMP im. Święcickiego w Poznaniu przy ul. Grunwaldzkiej, którego termin operacji był przekładany. Miał więcej szczęścia niż jego sąsiad z sali, który po dwóch tygodniach oczekiwania na zabieg został... wypisany do domu.
Dyrekcja szpitala tłumaczy, że lekarze nie wyrabiają się z przeprowadzaniem operacji, gdyż trafia do nich zbyt wielu pacjentów. - Na tym oddziale mamy 22 łóżka rejestrowe, a są dni, kiedy leży tam nawet 40 osób - przyznaje Krystyna Mackiewicz, dyrektor placówki.
NFZ zapowiada, że będzie wyjaśniać sytuację na oddziale ortopedii szpitala przy ul. Grunwaldzkiej.
- Są grupy chorób, gdzie długość pobytu w szpitalu jest brana pod uwagę, ale w przypadku ortopedii płacimy za wykonane procedury - tłumaczy Agnieszka Pachciarz, dyrektor wielkopolskiego oddziału NFZ i dodaje, że im dłuższy czas hospitalizacji, tym większe ryzyko epidemiologiczne dla pacjentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
