Ewa Jemielity, radna PiS proponowała 90-proc. bonifikatę. Apelowała, aby za niewygórowane opłaty uwłaszczyć poznaniaków tak, jak zrobiono to w Warszawie (98-proc. bonifikata), Wrocławiu (90 proc.) czy Gdańsku (95 proc.). Radni KO byli jednak nieugięci. Milczeli, przekonani o słuszności swoich racji, bo „zachowali równowagę między interesem miasta, a interesem jego mieszkańców”. Bronili budżetu miasta, bo bez bonifikat przez 20 lat wpłynęłoby do miejskiej kasy 500 mln zł. A oni przecież mają gest, dając 75-proc. bonifikatę, a tym samym rezygnując z 375 mln zł. Gdyby jednak zdecydowali się na 90-proc. bonifikatę, to strata wyniosłaby 450 mln zł. Na to nie mogli pozwolić. Czy liczą na wdzięczność, że nas łupią?
Poprzednikowi prezydenta Jaśkowiaka zarzucano, że traktuje miasto, jak firmę, krytykowano za fiskalizm, „czyszczenie” kieszeni poznaniaków podwyżkami i podatkami. Co teraz się zmieniło? Nic, tylko inne osoby siedzą na stołkach. Ci, którzy mają pieniądze, to zapłacą za przekształcenie. Mniej zasobni będą płacić haracz przez 20 lat. Przepraszam, zapowiedziano, że będzie pomoc dla biednych, których nie stać na jednorazową wpłatę za przekształcenie i będą płacić za wieczyste przez 20 lat. Ma to być bonifikata od opłaty rocznej. Znów pewnie rozkwitnie biurokracja, bo trzeba będzie udowodnić niskie dochody. Przypomnę, że teraz także można skorzystać z takiej bonifikaty (50 proc.). Tym przywilejem objętych jest zaledwie 120 osób, a w Poznaniu mamy 50 tys. użytkowników wieczystych, w tym 35 tys. na gruntach miejskich.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?