Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nic się tu nie dzieje: Mad Max i "Powrót do Montauk" na finał

Cyprian Lakomy
Cyprian Lakomy
Plenerowy pokaz „Mad Maxa: na drodze gniewu” George’a Millera w wersji black and chrome już dziś o 22 na pl. Wolności. Wstęp wolny
Plenerowy pokaz „Mad Maxa: na drodze gniewu” George’a Millera w wersji black and chrome już dziś o 22 na pl. Wolności. Wstęp wolny Materiały dystrybutora
Pokaz monochromatycznej wersji „Mad Maxa: na drodze gniewu” na pl. Wolności zakończy dziś drugą edycję festiwalu „Nic się tu nie dzieje”

Wspólna inicjatywa trzech poznańskich kin arthouse’owych: Muzy, Pałacowego i Rialto zadebiutowała zeszłego lata jako remedium na wakacyjną posuchę życia kulturalnego stolicy Wielkopolski. Sukces pierwszej edycji naturalnie przesądził o organizacji drugiej w tym roku. „Nic się tu nie dzieje” trwa w Poznaniu od piątku. Przed nami ostatni dzień festiwalu. Można więc pokusić się o krótkie podsumowanie.

- Hitem w tym roku okazał się cykl Horrory w Zamczysku, w ramach którego pokazywaliśmy zarówno klasykę, jak i nowości kina grozy w scenerii CK Zamek. Wiele osób uczestniczyło również w spotkaniu z aktorką Magdaleną Boczarską połączonym z seansem „Sztuki kochania”, oraz w warsztatach. Do poniedziałku odwiedziło nas prawie 1200 widzów - mówi z zadowoleniem Ewa Kujawińska z Nowego Kina Pałacowego, współorganizatorka festiwalu.

W tym roku „Nic się tu nie dzieje” musiało mierzyć się z pokaźną konkurencją. W tym samym czasie we Wrocławiu wystartowały znacznie bardziej prężne Nowe Horyzonty, które podebrały imprezie potencjalnych widzów. Miniony weekend to także dwie duże imprezy muzyczne: Przystanek Woodstock w Kostrzynie i katowicki Off Festival.

- Nie ma co ukrywać, że takie nagromadzenie wydarzeń odbiło się na frekwencji u nas. Widać to było zwłaszcza podczas chodzonych maratonów filmowych. W tych pokazach uczestniczyło niemal trzy razy mniej widzów niż w zeszłym roku. Wybór terminu nie należał do najbardziej fortunnych - przyznaje Kujawińska.

Na wotrek zaplanowano przedpremiery, w tym nominowany do Złotego Niedźwiedzia podczas tegorocznego Berlinale „Powrót do Montauk” Volkera Schlöndorffa. To historia pisarza (Stellan Skarsgård) spotykającego kobietę, o której przez całe życie nie potrafił zapomnieć. Film zobaczymy w Kinie Rialto o godz. 13. Drugą spośród przedpremier, które warto zobaczyć jest grany w Kinie Muza „Boski porządek" Petry Biondiny Volpe. Główna bohaterka komediodramatu Nora (Marie Leuenberger) to gospodyni domowa, która pewnego dnia postanawia stanąć do walki o prawa wyborcze dla szwajcarskich kobiet. Polska premiera filmu planowana jest na marzec 2018 r.

CK Zamek serwuje kolejny seans „Valeriana i Miasta Tysiąca Planet” L. Bessona (godz. 16) oraz ostatni seans Horrorów w Zamczysku. Będzie to „Bone Tomahawk” z m.in. Kurtem Russellem (godz. 21, Sala Pod Zegarem).

Kulminacją festiwalu będzie pierwszy w Polsce pokaz „Mad Maxa: na drodze gniewu” w czarno-chromowej wersji kolorystycznej. Start o godz. 22 na pl. Wolności. Wstęp wolny.

Nic się tu nie dzieje
Nowe Kino Pałacowe (ul. Św. Marcin 80/82), kino Rialto (ul. Dąbrowskiego 38), kino Muza (ul. Św. Marcin 30)
do 8 sierpnia bilety: 10, 15 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski