Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie bali się działać! 30-latka i licealista zatrzymali pijanego kierowcę z Gnieźnie

Jan Jałoszyński, Norbert Kowalski
18-letni Maciej Adamski, który schwytał pijanego kierowcę, jest uczniem II Liceum Ogólnokształcącego im. Dąbrówki w Gnieźnie
18-letni Maciej Adamski, który schwytał pijanego kierowcę, jest uczniem II Liceum Ogólnokształcącego im. Dąbrówki w Gnieźnie Dawid Stube/Agencja Fotostube
Dyżurny policji w Gnieźnie otrzymał informację o ujęciu pijanego mężczyzny, który prowadził forda fiestę. Zatrzymali go 30-letnia mieszkanka Żydowa i licealista z Gniezna.

- Zatrzymany przez obywateli pijany kierowca próbował uciec więc kobieta pobiegła za nim i wyrwała mu portfel z tylnej kieszeni spodni - relacjonuje Anna Osińska, rzecznik gnieźnieńskiej policji.

Kiedy zdenerwowany mężczyzna próbował ją uderzyć, rzuciła portfel w stronę 18-letniego Macieja Adamskiego. Kobieta zatrzymała wcześniej nastolatka w drodze do szkoły, aby pomógł jej z pijanym kierowcą. Z opowiadania kobiety wynika, że mężczyzna jechał za nią od dłuższego czasu, a jego sposób jazdy był podejrzany. Zauważyła, że wjeżdża na parking, zawróciła i zablokowała jego samochód swoim.

Zobacz: Gniezno: pijany kierowca zatrzymany przez dwóch mieszkańców!

- Gdy tylko próbował wyrwać mi portfel, powaliłem go na ziemię i przytrzymałem - opowiada Maciej Adamski.

W tym momencie na parking wjechała policja. Badanie alkomatem wykazało u zatrzymanego dwa promile. Okazało się też, że miał orzeczone trzy sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, z czego ostatni do maja 2018 roku.

- Ludzie generalnie nie podejmują się obywatelskich zatrzymań, ponieważ się boją - tłumaczy Mariusz Paplaczyk, prawnik.
W Wielkopolsce i w Poznaniu co roku dochodzi jednak do kilku obywatelskich zatrzymań.

Zatrzymania pijanych kierowców są prawdopodobnie najczęstszymi reakcjami ludzi. I tak, we wrześniu tego roku w Rawiczu dwoje mężczyzn zatrzymało kierowcę, który miał we krwi 2,6 promila alkoholu. Miesiąc wcześniej w Kobiernie jeden z kierowców zatrzymał pijanego rowerzystę, który na bagażniku przewoził swojego syna. Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu we krwi. We wrześniu tego roku trzech mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego ujęło kierowcę, który próbował uciec z miejsca wypadku. Badanie alkomatem wykryło, że mężczyzna miał 2,6 promila alkoholu we krwi.

Oprócz pijanych kierowców, zdarzają się także zatrzymania złodziei. W maju zeszłego roku ekspedientki ze sklepów "Dobry Wybór" i "Żabka" przy ul. Grunwaldzkiej w Poznaniu złapały złodzieja, który próbował ukraść słodycze i kosmetyki. Z kolei w marcu 2012 roku dwie osoby ujęły złodziei, którzy ukradli samochód ich kolegi.
Dokładnych danych na temat liczby obywatelskich zatrzymań nie ma.

- Policja nie prowadzi ewidencji ujęć obywatelskich. Jednocześnie w takich sytuacjach wyrażamy swoje podziękowania za obywatelską postawę - zapewnia Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Grunt to rozwaga

Zatrzymanie obywatelskie, mimo iż uważane jest za działanie heroicznie, niejednokrotnie może się źle skończyć dla samych interweniujących. Mariusz Paplaczyk podkreśla, że w przypadku, gdy ktoś próbuje zatrzymać sprawcę wykroczenia lub przestępstwa na gorącym uczynku, musi przede wszystkim zachować umiar w swoich działaniach.

- Nie możemy np. użyć kija do baseballa w stosunku do osoby, która ukradła parę jabłek, bo w takim przypadku sami będziemy odpowiadać karnie - wyjaśnia prawnik. I dodaje: - Prawo nie wymaga od nas heroizmu. Byłbym ostatnią osobą, która gloryfikuje zatrzymania obywatelskie i nie starałbym się za wszelką cenę wyręczać organów ścigania, bo możemy źle na tym wyjść.

Zapewnia jednak, że zdarzają się sytuacje, w których zatrzymanie obywatelskie wydaje się dobrą decyzją. - Jeśli sprawa dotyczy np. pijanego kierowcy lub osoby, która skrzywdziła małoletniego, a sprawca nie ma broni, to być może warto próbować działać. Najważniejsze byśmy w takiej sytuacji zachowali rozsądek - tłumaczy Mariusz Paplaczyk.

Czym jest zatrzymanie obywatelskie?

* Zatrzymanie obywatelskie to sytuacja, w której każdy z nas może przyczynić się do złapania przestępcy na gorącym uczynku. Zgodnie z artykułem 243 Kodeksu postępowania karnego:

"Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce policji".

* Ujęcie osoby oznacza pozbawienie wolności fizycznej poprzez uniemożliwienie jej poruszania się. W razie potrzeby dopuszcza się również zamknięcie sprawcy w jakimś pomieszczeniu na czas oczekiwania na przyjazd policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski