Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będą płacić za telewizję i telefon. Inea dała im też telewizor

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Nie będą płacić za telewizję i telefon. Inea dała im też telewizor
Nie będą płacić za telewizję i telefon. Inea dała im też telewizor SłAwomir Kowalski / Polska Press
Danieli i Bogumiłowi Buszko sprzedano pakiet "Multimedialny dom". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że oboje mają ponad 80 lat i posiadali jedynie stary, wysłużony telewizor. Po kilku miesiącach "walki" z firmą Inea marzyli jedynie, by więcej nie korzystać z jej usług. Dzisiaj nadal są klientami Inei. Mogą bezpłatnie korzystać z telewizji i telefonu stacjonarnego. Co więcej dostali nowy telewizor.

Historię perturbacji, jakie przeszło z firmą Inea małżeństwo Buszko opisaliśmy na łamach „Głosu” w ubiegłym tygodniu.
Przypomnijmy, że pan Bogumił ma 88 lat, a jego żona Daniela 82 lata. Oboje są schorowani, nie opuszczają mieszkania. Pani Daniela z trudem porusza się po mieszkaniu przy pomocy balkonika. Co pewien czas przyjeżdża do nich kuzyn, który gotuje im obiady na kilka dni.

Zobacz też: Poznań: Płacili za internet, z którego nie korzystali

To właśnie pana Bogumiła pracownik Inei skusił ofertą promocyjną do zakupu pakietu „Multimedialny dom”. Dopiero we wrześniu ubiegłego roku zorientowali się, że płacą za coś czego nie mają i z czego nie mogliby korzystać. W ofercie było HBO MAX HD oraz internet. – Nie mieliśmy ani HBO, ani komputera – mówi pani Daniela. – Posiadaliśmy tylko bardzo stary telewizor.

Zobacz też: Platforma wzywa do niepłacenia abonamentu

Umowa z Ineą obowiązywała do końca sierpnia tego roku. Nie mogli jej zerwać, bo to wiązałoby się z konsekwencjami finansowymi. W czerwcu państwo Buszko dowiedzieli się, że od kwietnia nie będą płacić za internet. A jednocześnie poinformowano ich, powołując się na rozmowę telefoniczną, która miała miejsce w marcu, że umowa z nimi została przedłużona na dwa lata.
Małżeństwo nie chciało jednak korzystać dalej z usług Inei i zwróciło się do „Głosu” o pomoc. W efekcie firma postanowiła przychylić się do tej prośby. Jednak sprawa przybrała nieoczekiwany obrót i dzisiaj państwo Buszko nadal są klientami Inei. W miniony czwartek Krzysztof Zowada, dyrektor ds. relacji z klientem w Inei odwiedził państwa Buszko, by przeprosić ich za kłopoty, na które zostali narażeni. – Pan dyrektor przyniósł nam ciasteczka, kawę, zieloną herbatę i prezenty – opowiada pani Daniela. I dodaje, że nie był to koniec niespodzianek.

– Sytuacja, w której znaleźli się państwo Buszko nie powinna się wydarzyć – mówi Natalia Stroiwąs z Inei, która również była u seniorów. – W związku z tym postanowiliśmy zaoferować im usługę telewizji i telefonii stacjonarnej bez opłat abonamentowych. Dodatkowo, mając na uwadze trudną sytuację materialną naszych klientów, ufundowaliśmy im telewizor.

Pani Daniela przyznaje, że została kompletnie zaskoczona tą propozycją. – Nie będę do końca życia płacić za telewizję i telefon – nie może uwierzyć D. Buszko. – Sami nam podłączyli telewizor. Boguś jest bardzo zadowolony, bo piękny obraz jest teraz, wszystko widać. Chcę panu dyrektorowi bardzo podziękować za to, że z otwartym sercem przyszedł do starych ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski