Nikt nie mydli poznaniakom oczu, że dzięki kamerom są w stu procentach bezpieczni. To byłaby nieprawda. Ale jestem przekonana, że miejski monitoring gwarantuje nam wiele korzyści. Podam przykład: wszyscy martwimy się o dzieci. Są bezbronne i naiwne. To właśnie miejski monitoring zarejestrował w grudniu sylwetkę pedofila, który na poznańskich ulicach zaczepiał małoletnią dziewczynkę. W kilka godzin po opublikowaniu jego wizerunku rozdzwoniły się telefony, a policja zatrzymała podejrzanego w Lesznie. Jak się okazało, młoda poznanianka nie była jego pierwszą ofiarą, ale może ostatnią. Ile dzieci udało się uratować?
Nie rozumiem ludzi, którzy przez kamerę zainstalowaną na osiedlu czują się inwigilowani. Przecież w ten sposób nikt nie zagląda nam do sypialni czy portfela. Jesteśmy wolni i kamery mogą nam co najwyżej pomóc tej wolności bronić przed przestępcami.
Nie boję się chodzić po Poznaniu. Cieszę się, że mieszkańcy osiedli, którzy wcześniej bronili się przed monitoringiem, w końcu po niego sięgają. Może, mówiąc o bezpieczeństwie w przyszłym roku, wszyscy będziemy tego samego zdania. Że monitoring jest potrzebny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?