Polski maratończyk zapytał m.in. o taśmę z mety maratonu berlińskiego, którą przerwał "cesarz", gdy ustanowił rekord świata, i która została sprzedana na internetowej aukcji za 1320 euro. Była to już jedenasta aukcja, z której dochód został przeznaczony na pomoc dla maltretowanych dzieci. - Staram się pomagać jak mogę tym, którzy pomocy potrzebują - odpowiedział skromnie Haile Gebrselassie.
W 2006 r., zaczęła się era Etiopczyka w maratonie. Berliński maraton był teatrem jednego aktora. Nazywał się Haile Marathon. - Na półmetku biegłem o 3 sekundy szybciej niż Paul Tergat, ale przeszkadzał mi wiatr. Tak to jest w dużych miastach, gdzie są rozgrywane maratony, że raz wieje w plecy, raz z boku, a najczęściej prosto w twarz. Cieszę się, że przebiegłem poniżej 2:06. Przed biegiem rozmawiałem z moim menadżerem, który jest w Pekinie. Powiedział, że powyżej 2:06 to nie jest OK, ale poniżej to już jest dobrze – dodał Gebrselassie.
Cała rodzina "cesarza: zaangażowana jest w sportową działalność. Czy jej oparcie pomaga w kolejnych zwycięstwach? - Urodziłem się w prowincji Arsi, w centralnej Etiopii, jako ósme z dziesięciorga rodzeństwa – wspomina Eiopczyk. –. Mieszkaliśmy na farmie i codziennie rano biegałem 10 km do szkoły i z powrotem. Musiałem dźwigać książki pod pachą. To wpłynęło na mój styl biegania. Z pewnością zauważyłeś, że lewe ramię podnoszę wyżej. Właśnie pod lewą pachą dźwigałem książki i zeszytu owinięte sznurkiem. Rzeczywiście, rodzina jest dla mnie najważniejsza. To dla niej biegam i dzięki niej odnoszę sukcesy. Mam czworo dzieci: trzy córki (Aden, Mihret, Meseret) oraz syna Nathana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?