Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie lubisz poniedziałków? Nie tylko Ty. Przeczytaj dlaczego...

Elżbieta Sobańska
Marzena Wójcik lubi poniedziałki. Na zdjęciu absolwentka poznańskiego uniwersytetu prezentuje się w drodze do pracy. - Wspaniała pogoda dodaje mi energii  - mówi z uśmiechem
Marzena Wójcik lubi poniedziałki. Na zdjęciu absolwentka poznańskiego uniwersytetu prezentuje się w drodze do pracy. - Wspaniała pogoda dodaje mi energii - mówi z uśmiechem karolina sternal
Trudno nam rozpoczynać tydzień pracy. Jesteśmy jak Bohdan Łazuka - nie lubimy poniedziałku. Jak dowodzą badania, w ten dzień dopada nas przeważnie depresja. Ale niekoniecznie musi tak być, wiele zależy od nas - pisze Elżbieta Sobańska

W ten dzień nie chce się wychylić nosa z ciepłego łóżka, do wstania nie zachęca nawet najjaśniej świecące słońce. Poniedziałek od dawna owiany jest złą sławą. Dzieci niechętnie o nim myślą, bo muszą znów wrócić do szkoły, gdzie czekają ich sprawdziany i kartkówki.

CZYTAJ TEŻ:
MAGAZYN RODZINNY W GŁOSIE WIELKOPOLSKIM

Dorośli również nie mają najcieplejszych uczuć względem tego dnia, bo wtedy rozpoczynają kolejny tydzień pracy.
- Nie mogę odnaleźć się w pracy w ten dzień. Moja mama zawsze powtarzała, że dobra gospodyni nie sprząta w sobotę. To ma być jej dzień odpoczynku, zadbania o siebie, dlatego staram się sprzątać codziennie - opowiada Magda Karzyńska. - Po wolnej sobocie jestem już tak wypoczęta, że robię różne rzeczy, aż w końcu idę późno spać i w poniedziałek jestem śpiąca, a co za tym idzie - zła.

ZOBACZ FILM:

Specjaliści, podkreślają, że warto sobie zaplanować weekend (np. podzielić obowiązki), aby to nie był czas nadrabiania zaległości, ale miło spędzone dwa dni. Jednak większość osób zostawia prace domowe właśnie na sobotę czy nawet niedzielę.

- Mówimy, że te dwa dni to jest czas odpoczynku, ale tak naprawdę nie jesteśmy wolni. Nie ładujemy baterii, bo trzeba sprzątać, robić zakupy, prać, opiekować się dziećmi, itd. - mówi Katarzyna Piguła, psycholog biznesu. - I potem - choć brzmi to dość absurdalnie - po weekendzie jesteśmy zmęczeni, a wtedy ta poniedziałkowa monotonia niekiedy pomaga.

CZYTAJ TEŻ:
GDY JUŻ WSZYSTKO ZAWIEDZIE SZUKA SIĘ BIOENERGOTERAPEUTY

Ale dla większości osób poniedziałkowa monotonia jest nie do zniesienia. Tak jest wtedy, gdy praca nie sprawia nam przyjemności - wracamy, bo musimy. Gdy nie jest to praca, jaką byśmy chcieli wykonywać, to wtedy żaden dzień nie jest dobry. Ale są też i takie sytuacje, że jesteśmy zwyczajnie znudzeni wykonywanym zawodem - nic się nie zmienia. Ale czy w dobie nieustannych informacji wypada narzekać na pracę?

Na poranek w poniedziałek zaplanuj: sex, czekoladę oraz zakupy

- Nie wszystko da się wytłumaczyć kryzysem. Badania pokazują, że Polacy są jednym z najdłużej pracujących narodów w tygodniu, ale też najmniej efektywni. Bo jesteśmy źle zorganizowani - tłumaczy psycholog. - To, co robią w ciągu 8 godzin, mogliby często wykonać już w 6 godzinach, ale do tego dochodzą m.in. pogaduszki w pracy. Są też badania, które pokazują, kiedy jesteśmy najbardziej i najmniej efektywni. Do pierwszej kawy zrzucamy balast weekendu, odreagowujemy np. dowożenie dzieci do szkoły, korki uliczne. Po godzinie 9 wydajność rośnie, a w porze obiadowej znów spada. Potem spada niedługo przed wyjściem do domu.

Nie da się jednak uciec od widma "strasznego poniedziałku", kiedy to właśnie tego dnia przytrafiały się wydarzenia, które wstrząsały opinią publiczną. Tak jak np. w 1987 roku, kiedy drżały największe światowe giełdy, gdy zaczęły zaliczać olbrzymie spadki. Ów "czarny poniedziałek" był jednym z najgorszych w historii giełdy. Także znany hit zespołu Boomtown Rats "I don't like Mondays" opowiada o zdarzeniu sprzed 33 lat w jednej z amerykańskich szkół, gdzie 16-letnia dziewczyna zaczęła strzelać do innych uczniów. Zginęło wówczas kilka osób, kolejne zostały poważnie ranne. Brenda Ann Spencer nie żałowała swojego czynu i powiedziała, że zrobiła to dlatego, że nie lubi poniedziałków.

Ale jeśli każdy poniedziałek sprawia nam przykrość, to trzeba przygotować się na jeszcze coś gorszego. Brytyjski psycholog Cliff Arnall dowodzi, że jego wzór pozwala obliczyć najsmutniejszy dzień w roku. Okazuje się, że ten najbardziej depresyjny dzień również przypada zawsze w poniedziałek. Arnall do ustalenia "smutnego poniedziałku" bierze następujące składowe: pogodę, dług, miesięczne wynagrodzenie, czas, jaki upłynął od Bożego Narodzenia, niedotrzymanie postanowień noworocznych, poczucie konieczności podjęcia działań oraz niski poziom motywacji.

Nic zatem dziwnego, że autorytety z dziedziny matematyki nie chcą uznać wzoru za obowiązujący, a nawet… sensowny. Ale to nie przeszkadza Arnellowi, który zajmuje się też wyliczaniem najszczęśliwszego dnia, a ten przypada z reguły w połowie czerwca.

CZYTAJ TEŻ:
ŻYCIE SEKSUALNE GIMNAZJALISTÓW 80 LAT TEMU
SAMOTNOŚĆ SKRACA NAM ŻYCIE

Ale też właśnie w Wielkiej Brytanii obliczono, że w poniedziałek tak naprawdę pracuje się raptem niewiele ponad 3 godziny. A wszystko dlatego, że pracownicy nie potrafią przestawić się na pracę. Zamiast tego zajmują się… narzekaniem. Ponoć najbardziej i najdłużej utyskują osoby między 45. a 54. rokiem życia - ponad 12 minut.

- Trudno jest zadowolić wszystkich. Wyjściem może być zadaniowy tryb pracy. W firmach, gdzie stawia się na kreatywne myślenie, są pomieszczenia z rozrywką (bilard, ping-pong, etc.), bo odstresowanie się pomaga wpaść na pomysł. Amerykanie powoli odchodzą od tzw. casual Friday, który miał być luźniejszym dniem w pracy. Ale pracownicy biurowi potraktowali go dosłownie i nie tylko przychodzili w luźnych strojach zamiast garniturów, ale też uważali, że w ogóle nie muszą pracować - mówi Piguła. - Z kolei dla pracoholików, a jest ich całkiem sporo, poniedziałek jest najprzyjemniejszym dniem, a piątki - tragiczne, gdy muszą wrócić do domu. Ponadto, wiele osób nie chce zawalczyć o to, żeby robić to, co lubią, a inni nawet nie wiedzą, co lubią.

Ale można też znaleźć osoby, które są zadowolone z poniedziałku. Marzena Wójcik przyznaje, że myśl o poniedziałku jest dużo znośniejsza dzięki… pogodzie.
- Nie jest tak strasznie zaczynać pracę w poniedziałek, zwłaszcza kiedy otaczają mnie palmy i jest ciepło. A szum fal dodaje mi dużo energii - opowiada Marzena, która pracuje na wyspie Gran Canaria. - Po studiach na UAM pracuję w branży turystycznej, a w czasie wolnym od pracy zwiedzam jedne z najpiękniejszych miejsc w Hiszpanii lub spędzam miło czas ze znajomymi w pobliskich kafejkach lub na plaży.

A jeśli nawet praca w poniedziałki nie sprawia nam satysfakcji, to psycholodzy zalecają, aby chociaż uprzyjemnić ją sobie drobiazgami: ciekawym hobby lub zajęciami, które poprawią nastrój. A ten z pewnością poprawi nam też dobre jedzenie lub film, np. "Nie lubię poniedziałku" ( "Partacz jestem. Prawdziwy fachowiec nie zaczyna pracy w poniedziałek" - jak stwierdził jeden z jego bohaterów, któremu nie udało się napaść na bank).

Brytyjscy psychologowie podpowiadają, że istnieje kilka sprawdzonych sposobów na poprawę humoru w poniedziałkowy poranek. Należą do nich: dobry sex, smaczna czekolada, zakupy oraz rozmowa na temat wakacji.

Elżbieta Sobańska

SPOSOBY NA ZŁY NASTRÓJ

Oto sposoby na poprawienie nastroju w poniedziałek:
- na koniec tygodnia usiądź i spisz rzeczy do zrobienia w przyszłym tygodniu.
- w poniedziałek dobrze jest zarezerwować sobie czas na "luźną kawę" i przejrzeć spis, uaktualnić dane.
- nie planujmy zadań na 100 proc., ale na 60 proc., bo i tak wszystkich nie wykonamy (trzeba też zachować czas na tzw. nieprzewidziane zdarzenia w pracy).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski