Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie taki ksiądz straszny...

Leszek Waligóra
W ubiegłym roku, według mojego sąsiada, na naszym osiedlu księdza z kolędą przyjęły dwie z ponad 30 rodzin. Przyjmowali ci, których dzieci szły do pierwszej komunii.

CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST

Żeby w papierach źle nie wyglądało. Wielu nie przyjmowało przez przypadek. Bo jeszcze nie wrócili z pracy. Znak czasów? Pewnie tak, choć znam wiele osób, które księży nie wpuszczają do domów ze względów ideologicznych. Nie, nie są ateistami, czy innymi wegetarianami...

Jak mówią: nie chcą otrzymywać również w domu dawki indoktrynacji politycznej. Choć to krzywdzące dla księży. Nie wszyscy udzielają się politycznie, a z niektórymi to i warto porozmawiać. Kiedy kilka lat temu nawiedził mnie proboszcz mojej parafii, zaczął rozmowę od pytania dlaczego my, dziennikarze, tak atakujemy Kościół. Mam wrażenie, że po długiej rozmowie wychodził ode mnie z przekonaniem, że nie taki dziennikarz straszny, jak go księża malują. I niepotrzebna była owa mityczna koperta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nie taki ksiądz straszny... - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski